W 2014 roku zagraniczny kapitał był właścicielem 138 czasopism i gazet. Z kolei polski kapitał był właścicielem jedynie 47 tytułów. (…) Stary monopol państwa totalitarnego został zastąpiony przez monopol zagraniczny
— mówiła poseł Elżbieta Kruk podczas posiedzenia Komisji Kultury i Środków Przekazu, na którym przedstawiono informację o zagranicznym kapitale na rynku medialnym w Polsce.
Komisja zebrała się, aby dyskutować o problemie koncentracji medialnej w Polsce. Wiadomo, że szczególnie w lokalnej prasie wiodącym kapitałem jest kapitał niemiecki. Eksperci i komentatorzy podkreślają zagrożenia wynikające z takiej sytuacji, podkreślając że media mogą kierować się w swoim przekazie interesem państwa, z którego pochodzi kapitał. Komisja Kultury i Środków Przekazu ma za zadanie przyjrzeć się realnym szansom na zmianę sytuacji na polskim rynku medialnym, aby ograniczyć dalszą monopolizację.
Czy jest się czym martwić, jak to ocenić? Czy jest to groźne? Posłużę się cytatem z opinii Stefana Bratkowskiego: „Bardzo niebezpieczne jest urabianie opinii społecznej przez media o kapitale zagranicznym, zwłaszcza w małych środowiskach regionalnych”
— zaznaczyła.
Kruk powołując się na raport przygotowany przez Europejską Federację Dziennikarską, wskazała na zasadniczy problem:
Jak zauważa Europejska Federacja Dziennikarzy dominacja kapitału zagranicznego w mediach danego kraju prowadzi do uzależnienia politycznego. Obcy kapitał w 3/4 niemiecki opanował 85 proc. rynku mediów w Europie Środkowej, w tym ponad 50 proc. rynku prasowego. Stary monopol państwa totalitarnego został zastąpiony przez monopol zagraniczny, gdzie niemieccy właściciele gazet w Polsce, w Czechach i na Węgrzech próbują narzucać redakcjom swój punkt widzenia zgodny z interesem narodowym. To wielkie zagrożenie dla niezależnego dziennikarstwa i wolności myśli. (…) Napływ zagranicznych inwestycji do polskich mediów spowodował pogorszenie się jakości i upadek ich bezstronności Czy w innych krajach jest do pomyślenia, aby właściciel najważniejszych gazet zza granicy oceniał działania rządu w danym kraju?.
Posłanka podkreśliła, jak ważna jest dyskusja na ten temat.
Sytuacja w Polsce to ewenement na skale światową. Utrudnia to prowadzenie debaty. Jeśli jednak tej debaty nie będziemy prowadzili, to będzie to dowód na trudną sytuację z naszą wolnością
— powiedziała Kruk, dodając:
Innym celem jest zastanowienie się, czy jeszcze możemy coś zrobić, poruszając się w ramach prawa europejskiego. Pewne prace trwają w parlamencie, oczekiwalibyśmy jednak pewnych konkretów.
Podczas prac komisji swój raport przedstawił Jarosław Sellin, wiceminister kultury oraz przewodniczący KRRiT Witold Kołodziejski. Po krótkim wstępie Elżbiety Kruk, głos zabrał Jarosław Sellin. Swój raport nt. sytuacji prasy w Polsce oparł na danych Związku Kontroli Dystrybucji Prasy (ZKDP).
ZKDP kontroluje działalność wydawniczą 132 wydawców, z czego ok.30 posiada dominujący kapitał zagraniczny. Nie kontroluje jednak całego rynku prasy. Rynek prasy można podzielić na cztery sektory: na rynek dzienników ogólnopolskich, rynek tygodników ogólnopolskich, rynek dzienników regionalnych i rynek tygodników regionalnych
—mówił minister.
Największa koncentracja zagranicznego kapitału obecna jest na rynku dzienników regionalnych.
Najbardziej bulwersująca jest sytuacja na rynku dzienników regionalnych. Większość dzienników i czasopism wydawana jest przez grupę Polska Press, która jest częścią niemieckiej grupy Verlagsgruppe Passau, wydaje ona 20 dzienników regionalnych w 15 województwach
—podkreślił.
Lepsza sytuacja jest natomiast na rynku tygodników lokalnych.
Tygodniki lokalne są w większości wydawane przez lokalnych wydawców o kapitale polskim
—zaznaczył
Sellin zapowiedział także prace nad projektami prawnymi zapewniającymi większy pluralizm własnościowy w Polsce.
Wystąpiliśmy kilkanaście dni temu do KRRiT i do UOKiK o wskazanie ekspertów, którzy wspólnie z naszymi ekspertami po przeanalizowaniu tej diagnozy, po przeanalizowaniu możliwości prawnych i propozycji prawnych wzorowanych na niektórych państwach europejskich, będą pracować nad projektami prawnymi zapewniającymi większy pluralizm własnościowy w Polsce. Przez wiele lat panował dogmat w dyskusji o gospodarce Polski, że kapitał nie ma narodowości. Myślę, że dzisiaj się wszyscy uśmiechamy, kiedy takie zdanie słyszymy
—podkreślił.
Ciąg dalszy na następnej stronie.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
W 2014 roku zagraniczny kapitał był właścicielem 138 czasopism i gazet. Z kolei polski kapitał był właścicielem jedynie 47 tytułów. (…) Stary monopol państwa totalitarnego został zastąpiony przez monopol zagraniczny
— mówiła poseł Elżbieta Kruk podczas posiedzenia Komisji Kultury i Środków Przekazu, na którym przedstawiono informację o zagranicznym kapitale na rynku medialnym w Polsce.
Komisja zebrała się, aby dyskutować o problemie koncentracji medialnej w Polsce. Wiadomo, że szczególnie w lokalnej prasie wiodącym kapitałem jest kapitał niemiecki. Eksperci i komentatorzy podkreślają zagrożenia wynikające z takiej sytuacji, podkreślając że media mogą kierować się w swoim przekazie interesem państwa, z którego pochodzi kapitał. Komisja Kultury i Środków Przekazu ma za zadanie przyjrzeć się realnym szansom na zmianę sytuacji na polskim rynku medialnym, aby ograniczyć dalszą monopolizację.
Czy jest się czym martwić, jak to ocenić? Czy jest to groźne? Posłużę się cytatem z opinii Stefana Bratkowskiego: „Bardzo niebezpieczne jest urabianie opinii społecznej przez media o kapitale zagranicznym, zwłaszcza w małych środowiskach regionalnych”
— zaznaczyła.
Kruk powołując się na raport przygotowany przez Europejską Federację Dziennikarską, wskazała na zasadniczy problem:
Jak zauważa Europejska Federacja Dziennikarzy dominacja kapitału zagranicznego w mediach danego kraju prowadzi do uzależnienia politycznego. Obcy kapitał w 3/4 niemiecki opanował 85 proc. rynku mediów w Europie Środkowej, w tym ponad 50 proc. rynku prasowego. Stary monopol państwa totalitarnego został zastąpiony przez monopol zagraniczny, gdzie niemieccy właściciele gazet w Polsce, w Czechach i na Węgrzech próbują narzucać redakcjom swój punkt widzenia zgodny z interesem narodowym. To wielkie zagrożenie dla niezależnego dziennikarstwa i wolności myśli. (…) Napływ zagranicznych inwestycji do polskich mediów spowodował pogorszenie się jakości i upadek ich bezstronności Czy w innych krajach jest do pomyślenia, aby właściciel najważniejszych gazet zza granicy oceniał działania rządu w danym kraju?.
Posłanka podkreśliła, jak ważna jest dyskusja na ten temat.
Sytuacja w Polsce to ewenement na skale światową. Utrudnia to prowadzenie debaty. Jeśli jednak tej debaty nie będziemy prowadzili, to będzie to dowód na trudną sytuację z naszą wolnością
— powiedziała Kruk, dodając:
Innym celem jest zastanowienie się, czy jeszcze możemy coś zrobić, poruszając się w ramach prawa europejskiego. Pewne prace trwają w parlamencie, oczekiwalibyśmy jednak pewnych konkretów.
Podczas prac komisji swój raport przedstawił Jarosław Sellin, wiceminister kultury oraz przewodniczący KRRiT Witold Kołodziejski. Po krótkim wstępie Elżbiety Kruk, głos zabrał Jarosław Sellin. Swój raport nt. sytuacji prasy w Polsce oparł na danych Związku Kontroli Dystrybucji Prasy (ZKDP).
ZKDP kontroluje działalność wydawniczą 132 wydawców, z czego ok.30 posiada dominujący kapitał zagraniczny. Nie kontroluje jednak całego rynku prasy. Rynek prasy można podzielić na cztery sektory: na rynek dzienników ogólnopolskich, rynek tygodników ogólnopolskich, rynek dzienników regionalnych i rynek tygodników regionalnych
—mówił minister.
Największa koncentracja zagranicznego kapitału obecna jest na rynku dzienników regionalnych.
Najbardziej bulwersująca jest sytuacja na rynku dzienników regionalnych. Większość dzienników i czasopism wydawana jest przez grupę Polska Press, która jest częścią niemieckiej grupy Verlagsgruppe Passau, wydaje ona 20 dzienników regionalnych w 15 województwach
—podkreślił.
Lepsza sytuacja jest natomiast na rynku tygodników lokalnych.
Tygodniki lokalne są w większości wydawane przez lokalnych wydawców o kapitale polskim
—zaznaczył
Sellin zapowiedział także prace nad projektami prawnymi zapewniającymi większy pluralizm własnościowy w Polsce.
Wystąpiliśmy kilkanaście dni temu do KRRiT i do UOKiK o wskazanie ekspertów, którzy wspólnie z naszymi ekspertami po przeanalizowaniu tej diagnozy, po przeanalizowaniu możliwości prawnych i propozycji prawnych wzorowanych na niektórych państwach europejskich, będą pracować nad projektami prawnymi zapewniającymi większy pluralizm własnościowy w Polsce. Przez wiele lat panował dogmat w dyskusji o gospodarce Polski, że kapitał nie ma narodowości. Myślę, że dzisiaj się wszyscy uśmiechamy, kiedy takie zdanie słyszymy
—podkreślił.
Ciąg dalszy na następnej stronie.
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/317511-sejmowa-dyskusja-o-kapitale-zagranicznym-w-mediach-kruk-sytuacja-w-polsce-to-ewenement-na-skale-swiatowa-utrudnia-to-prowadzenie-debaty-wideo