Paradne! Stowarzyszenie Dziennikarzy Europejskich martwi się o brak wolności słowa, bo "Gazeta Wyborcza"... nie dostaje państwowych reklam

Europa bardzo się martwi o „Gazetę Wyborczą”. Bez niej skończy się demokracja? Zabawne. W każdym razie wydawałoby się, że poważna instytucja - Stowarzyszenie Dziennikarzy Europejskich - podjęła rezolucję w obronie prywatnych mediów w Turcji, Polsce i na Węgrzech przed działaniami organów państwowych.

O co chodzi?

Zgromadzenie ogólne Stowarzyszenia Dziennikarzy Europejskich potępiło presję ekonomiczną, polityczną i policyjną wywieraną na prywatne media przez rządy niektórych krajów zrzeszonych w Radzie Europy. Jako przykłady wymieniono działania organów państwowych wobec węgierskiego dziennika „Nepszabadsag”, tureckiego „Cumhuriyet” i polskiej „Gazety Wyborczej.

Organizacja zwróciła uwagę na spadek wpływów „Gazety Wyborczej” z reklam instytucji i spółek Skarbu Państwa

—informuje serwis wirtualnemedia.pl.

W skrócie: demokracja się w Polsce kończy, bo skończyły się pieniądze z reklam instytucji i spółek Skarbu Państwa dla prywatnej gazety.

Stowarzyszenie Dziennikarzy Europejskich zwraca uwagę, że w br. polskie instytucje i firmy państwowe wycofały reklamy z „Gazety Wyborczej”, co przyczyniło się do łącznego spadku jej wpływów reklamowych o 20 proc.

Przypomnijmy, że wiosną br. zdecydowano, że firmy państwowe nie będą już wykupywać ogłoszeń w prasie, tylko publikować je  tylko i wyłącznie w swoich serwisach internetowych. Z tego przez lata utrzymywała się m.in. „Wyborcza”.

To sugeruje, że państwo czynnie interweniuje, żeby zmieniać krajobraz medialny na swoją korzyść

—ocenia Stowarzyszenie Dziennikarzy Europejskich działania opisane w swojej rezolucji.

Państwo musi powstrzymać się od podobnych działań i zachować neutralność wobec prywatnych mediów. W przeciwnym razie nie będzie zapewnionej wolności prasy i słowa

—podkreśliła organizacja.

Jakoś organizacja nie zauważyła, że pismo Michnika sprzyja tylko jednaj opcji politycznej. Nie zauważyła też, że poprzedni rząd pompował miliony w „Gazetę Wyborczą”, a inne media klepały biedę. Z wolnością i demokracją ma to raczej niewiele wspólnego…

ann/wirtualnemedia.pl