Opozycyjne media kompletnie oszalały. Wczoraj żyły bez reszty polsko-francuską sprawą używania sztućców, dziś rozprawiają nad własną interpretacją słów Jarosława Kaczyńskiego. Kompletnie ślepi na ujawnienie gigantycznych afer obciążających Platformę Obywatelską, pozbywają się resztek przyzwoitości. Dziś przekroczyły kolejną, niedopuszczalną granicę. Jawnie i bez finezji nawołują do „naruszenia miru domowego” prezesa Prawa i Sprawiedliwości.
Najważniejsze pytanie Justyny Pochanke w dzisiejszych „Faktach” brzmiało:
Czy parasolki pukają już do prezesa?
Nawet afera reprywatyzacyjna nie była w stanie obniżyć antyrządowej gorączki. Zatrzymanie „najbogatszej urzędniczki w Polsce”, która zarobiła blisko 40 mln zł na reprywatyzacji, w wyniku gigantycznych nieprawidłowości w warszawskim ratuszu, nie jest dla dziennikarzy „Faktów” sprawą najważniejszą. Priorytetem jest walka z rządem. I to już nie tylko słowna.
Feministyczne aktywistki, podjudzone zmanipulowanym przekazem medialnym, ogłosiły dziś bojową zbiórkę przed domem Jarosława Kaczyńskiego. Ma to być sprzeciw wobec słów prezesa PiS, który powiedział we wczorajszym wywiadzie, że rząd chce stworzyć projekt chroniący życie poczęte. Projekt, mający także wspierać rodziców nieuleczalnie chorych dzieci. Poszło o ten fragment wywiadu:
PAP: Czyli nie wyklucza Pan nowelizacji obecnego prawa aborcyjnego, jeśli chodzi o kwestie eugeniczne?
J.K.: Nie wykluczam, chociaż powtarzam, że to musi być odpowiednio przygotowane. Ale oczywiście wykluczam przyjęcie takich rozwiązań, jakie były w ustawie Ordo Iuris - mówię w swoim imieniu - bo one są sprzeczne z moim sumieniem. Ale będziemy dążyli do tego, by nawet przypadki ciąż bardzo trudnych, kiedy dziecko jest skazane na śmierć, mocno zdeformowane, kończyły się jednak porodem, by to dziecko mogło być ochrzczone, pochowane, miało imię. Chcemy, by było to możliwe ze względu na realną pomoc, która będzie udzielana także ze środków publicznych. Oczywiście mowa tylko o tych przypadkach trudnych ciąż, gdy nie ma zagrożenia życia i zdrowia matki.
Będziemy rozwijać te wszystkie instytucje, takie jak m.in. hospicja prenatalne, które dzisiaj są społeczne, będziemy się starać, by kobieta, która znalazła się w takiej sytuacji, otrzymała bardzo poważną pomoc. To może dotyczyć także ciąż, które są wynikiem przestępstwa, ale oczywiście i tutaj przymusu zastosować nie można, można zastosować perswazję, i to delikatną, bez presji.
Żadnego przymusu, żadnej presji, jedynie pomoc i wsparcie. Jak można było wyciągnąć z tych słów absurdalną teorię o tym, że Jarosław Kaczyński chce zmuszać kobiety do rodzenia zdeformowanych dzieci?
Od rana trwa na portalach społecznościowych do antyrządowego protestu przed domem Jarosława Kaczyńskiego.
Posłanki PO podsycają go, mówiąc że „Jarosław Kaczyński chce z butami wejść w życie kobiet”. TVN24 dmie w zaklęty róg manipulacji, a „Fakty TVN” nawołują do włączenia się w protest. Widać, że to naprawdę wojna. Totalna.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/311853-tak-sie-robi-rewolte-tvn-nawoluje-do-protestu-pod-domem-kaczynskiego-glowne-pytanie-faktow-czy-parasolki-pukaja-juz-do-prezesa