Założony przez Niemców dla Polaków tabloid zamieścił we wtorek na pierwszej stronie artykulik bardzo charakterystyczny dla roli tych wydawnictw w Polsce. Oto widzimy Antoniego Macierewicza i wielki, szyderczy tytuł:
Macierewicz chce podbić kosmos?
Historyjka to banalna, zapewne odprysk jakichś rozgrywek, bo chodzi o to, że odwołano starego prezesa Polskiej Agencji Kosmicznej, a sama agencja może znaleźć się pod nadzorem ministra obrony narodowej. Sprawa nie warta byłaby uwagi szanownych Czytelników gdyby nie kilka szyderczych zdań, którymi założony przez Niemców tytuł prasowy dla Polaków okrasił opowiastkę:
Jeszcze przed odwołaniem prezes POLSY mówił, że ma ona w planach wystrzelenie satelity obronnego. Czy szef resortu obrony weźmie się do podboju wszechświata?
— pyta szyderczo redakcja. Ha, ha! „Podbój wszechświata”! No to się Polakom w głowach poprzewracało! Co za dzikie perwersyjne, szalone, nierealne ambicje! Jakże to - patrzeć w niebo, wystrzeliwać satelity, na dodatek obronne?! I nie oglądać się na Berlin? No jak tak można?!
CZYTAJ TEŻ: Macierewicz w kosmosie!!! Ha, ha, ha! Ależ to śmieszne! Prostactwo skojarzeń „Faktu” jest porażające
A przecież, dodajmy od siebie, satelitów jest w Europie dostatek. Ich opracowywaniem, produkcją, rozwojem zajmuje się z powodzeniem Airbus Defence and Space w Friedrichshafen w Niemczech.
Europejska Agencja Kosmiczna zleciła firmie Airbus Defence & Space zbudowanie dwóch dodatkowych satelitów dla programu obserwacji Ziemi Copernicus. Wartość kontraktu wynosi 285 mln Euro. Dwa nowe modele, o nazwach „Sentinel-2C” i „Sentinel-2D”, będą monitorować środowisko naturalne oraz powierzchnie lądów, a od 2021 roku będą kontynuować pomiary wykonywane przez pierwsze dwa satelity w ramach europejskiego programu Copernicus
Oddział Airbus Defence and Space w Friedrichshafen w Niemczech jest odpowiedzialny w programie Sentinel 2 za projekt systemu, integrację platformy z satelitą oraz testy.
— donosiła branżowa prasa w styczniu tego roku. A kilka tygodni temu mogliśmy przeczytać:
Airbus rozbudowuje swoje niemieckie zakłady budowy satelitów.
Airbus Defence and Space przygotowuje swoje zakłady w niemieckim Friedrichshafen na przyszłe projekty, budując nowe Zintegrowane Centrum Technologiczne (Integrated Technology Centre, ITC). W czteropiętrowym, podpiwniczonym budynku o powierzchni około 4200 m2 znajdzie się duże pomieszczenie czyste do projektowania i budowy satelitów.
Budynek, który mierzy około 70 x 60 metrów i ma ponad 20 metrów wysokości, będzie przedłużeniem istniejącego Hallu 6 – obecnego zakładu integracji satelitów. Przeprowadzono już wstępne prace, czyli rozbiórkę istniejących niskich budynków, a prace budowlane mają zacząć się w listopadzie. Airbus Defence and Space zainwestuje 43 miliony dolarów w nowe centrum, które zacznie działalność latem 2018 roku.
I tak dalej. Co ciekawe, wszelkie zmianki w niemieckiej prasie o rozwoju niemieckiego przemysłu kosmicznego, o ambicjach w tym kierunku, przyjmowane są entuzjastycznie. Pochwały, zachwyty, cmokania. Plus piękne zdjęcia technologii niemieckiej wśród planet wszechświata. Żadnego szyderstwa w stylu gazet założonych przez Niemców dla Polaków. Pełna powaga i świadomość stawki: rozwoju, siły nauki, miejsc pracy, innowacyjności.
Przykład może drobny, ale pokazujący szersze zjawisko: media wydawane przez Niemców dla Niemców budują ich dumę narodową, wiarę we własne możliwości, ambicje rozwojowe. Także te kosmiczne. Media założone przez niemieckie koncerny dla Polaków (choć także większość pozostałych, kluczowych dla III RP) postępują odwrotnie: wyszydzają wszelkie ambicje, niszczą wiarę w siebie i własnych liderów, generalnie ciągną w dół.
I tak w każdej sprawie.
„Na niemieckim pograniczu” - Stanisław Michalkiewicz. Książka do kupienia „wSklepiku.pl”.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/311726-do-czego-sluza-media-zalozone-przez-niemcow-dla-polakow-jak-bardzo-ciagna-nas-w-dol