Jeszcze i to. Nic ostatnio nie idzie po myśli Tomasz Lisa. Na dodatek w redakcji „Newsweeka” nie ma prądu. Co się stało?
Jest dramat. W Newsweeku wyłączyli nam prąd, w piątek, gdy zamykamy numer. Czy to sabotaż w ramach repolonizacji mediów?
—napisał Lis na Twitterze.
Tak się zaczyna: zaraz do akcji wejdą grupy rekonstrukcyjne Macierewicza
—odpowiedział polityk PO Jan Grabiec.
Internauci żartują z dramatu Tomasz Lisa i podsuwają mu niekonwencjonalne rozwiązanie problemu.
To wydajcie numer na powielaczu ręcznie napędzanym - może być hit
Was zaciemniło od tej ciemnoty która ludziom wciskacie
Niemcy z RWE odłączyli? Czy ekipa od HGW przecięła kabel na budowie?
A W ogóle to zaraz nastąpią aresztowania
Proponuję zadzwonić do Bolka, on elektryk, ogarnie temat raz dwa
—piszą rozbawieni dramatem Lisa internauci.
Na szczęście do obsługi Twittera prąd nie jest potrzebny i informacja o dramacie Lisa i jego teoriach spiskowych dowiedział się świat.
ann
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/308593-co-teraz-bedzie-lis-oglasza-w-internecie-jest-dramat-w-newsweeku-wylaczyli-nam-prad