Salonowe beksy znowu czegoś NIE WIEDZIAŁY. To może niech zmienią zawód?

Fot. Fratria
Fot. Fratria

Kiedyś śmieszno-straszne, dziś już tylko groteskowe stają się tłumaczenia tzw. Salonu w sytuacji, gdy trzeba wziąć na klatę własne zacietrzewienie, zaślepienie i chwilowy (czasem) lub ostateczny (często) zanik szarych komórek na wojnie ideologiczno-partyjnej. Dwa dni temu wielcy magowie „Wyborczej”, kapłani świątyni Antypisa przy ul. Czerskiej w Warszawie, panowie Kurski i Stasiński stwierdzili, że NIE WIEDZIELI, z kim rozmawiali o sytuacji w Polsce, i POJĘCIA NIE MIELI, że to dziennikarz „Russia Today”, który – a jakże – miał przekłamać ich słowa. Bo przecież oni o „faszyzmie w Polsce” nie mówili. Cóż z tego, skoro na ich łamach mówią to inni?

I pytanie jeszcze trudniejsze: cóż mówi to nam o dziennikarskim nosie wyżej wymienionych? Dziennikarka Kazimiera Szczuka tłumaczyła, że NIE WIEDZIAŁA, iż w ordynarny sposób drwi z osoby niepełnosprawnej, ciężko dotkniętej przez los. Dziennikarz Tomasz Lis NIE WIEDZIAŁ, że konto Agaty Dudy jest fałszywe, choć rozpoznałby to nawet Jarosław Kuźniar. Niedawno dziennikarza Piotr Najsztub szydził z wierszy… bohaterów Powstania Warszawskiego. Cóż się okazuje – NIE WIEDZIAŁ, z kogo szydzi. Był pewien, że będzie śmiesznym oplucie wierszy mówiących o, jak sam stwierdził, „krwi, wrogach i walce”. Uważajcie, młodzi poeci, przyszłe Szymborskie i Miłosze (bo Herberta przyszłego raczej już nie będzie), uważajcie na Najsztuba, żeby wam na tomik nie narobił. Bo też powie, że NIE WIEDZIAŁ. Jak Agata Młynarska, która NIE MIAŁA POJĘCIA, że obrażając ludzi na wczasach, obraża ludzi na wczasach. No – szok.

Mowa moja będzie krótka, jak mawiał w „Domu” Krzysztof Pieczyński (swoją drogą, ciekawe, co aktor ten czuje podczas Światowych Dni Młodzieży, gdy widzi, ilu ludzi kocha Kościół, którego on tak nienawidzi) – szanowne panie i panowie z tzw. mainstreamu czy „salonu”, jak zwał, tak zwał, wiadomo, o kogo chodzi - skoro tak często zdarza się wam NIE WIEDZIEĆ, co robicie w swoim fachu, może go po prostu zmieńcie? Albo chociaż od niego odpocznijcie, z pożytkiem dla waszych coraz bardziej skołowanych odbiorców?

Bo że obrzucacie błotem ludzi chorych i bezbronnych, niewinnych i tragicznie zmarłych, wreszcie swoją Ojczyznę, z czystego cynizmu i wyrachowania, licząc na to, że coś się z tej brunatnej mazi do waszych „ofiar” przyklei, w życiu nie uwierzę. Jedno tylko mnie zastanawia – skąd w was tyle woli szyderstwa, tyle ekstazy, gdy można kogoś słowami zepchnąć w przepaść? Nieważne, chorego czy zdrowego, ale po prostu – człowieka? No – skąd?

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.