Talenty redaktorów przygotowujących niemieckie gazety dla Polaków znane są nam od dość dawna. Tak atrakcyjnie wyglądał na przykład „Ilustrowany Kurier Polski” z roku 1941, wydawany w Krakowie dla Generalnego Gubernatorstwa, części Polski pod krwawą okupacją niemiecką:
W środku także reportaż o „radosnych” polskich robotnikach przyjeżdżających na święta do Polski.
A to już rok 2016 i niemiecki „Fakt” przygotowywany w Warszawie dla Polaków. Kontekst na szczęście się zmienił, nie ma już okupacji, ale mistrzostwo redakcyjne też budzi respekt.
Polityka jest opisywana na przykład w taki sposób. Najpierw tekst o tym co wydarzyło się w czwartek:
A następnie trzy z rzędu wściekłe ataki na Prawo i Sprawiedliwość. Atak numer jeden:
Atak numer dwa:
Atak numer trzy:
Szczególnie uroczy jest nadtytuł („idiotyczna teoria”) rozstrzygający o rzekomym absurdzie logicznego i racjonalnego naukowego wywodu profesora Szyszko w trudnej sprawie.
I to już koniec polityki w niemieckiej gazecie dla Polaków. Naprawdę nic więcej się nie zmieściło… Podobny ton dominuje w „Fakcie” każdego dnia, tak samo zresztą jak w Onecie… Nadal twierdzicie, że medialny kapitał nie ma narodowości?
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/288940-mistrzostwo-redaktorow-przygotowujacych-niemieckie-gazety-dla-polakow-od-lat-budzi-respekt-zobaczcie-jak-fakt-opisuje-polska-polityke