Jacek Kurski, prezes TVP, ujawnia okoliczności zmian w telewizji publicznej. Mówi też dlaczego wrócił do gry w nowej roli.
Gdy wyleciałem z polityki myślałem, że świat się skończył. Nie mogłem się z tym pogodzić. Ale przemyślałem wiele rzeczy, naprawiłem co tylko mogłem. Karta się odwróciła. Szczęście przychodzi, gdy człowiek kompletnie się tego nie spodziewa
— opowiada w wywiadzie dla „Faktu”.
Połączenie kwalifikacji menadżerskich z miłością do dziennikarstwa sprawiło, że gdy szukano prezesa TVP, wróciłem do gry
— dodaje.
Pytany dlaczego prezes PiS dał mu szansę, stwierdza, że Jarosław Kaczyński uznał, iż udźwignie on naprawę TVP.
Chcę robić dobrą, rzetelną telewizję. Jestem przekonany, że prezesowi Kaczyńskiemu również na tym zależy. Darzę go dużym szacunkiem
— deklaruje.
Kurski odnosi się również do Zbigniewa Ziobry, z którym niegdyś opuścił PiS, by tworzyć odrębną partię.
Obaj wróciliśmy z dalekiej podróży. Byliśmy na krawędzi wypadnięcia z przestrzeni publicznej, a obaj bardzo chcieliśmy w niej być. Być potrzebni Polski i móc jej służyć. Życzę mu jak najlepiej
— stwierdza, zaznaczając jednak, że obecnie z Ziobrą kontaktuje się niezwykle rzadko.
Kurski opisuje jak wyglądało rozstanie z plejadą gwiazd TVP z czasów rządów PO-PSL, na czele z Beatą Tadlą, Tomaszem i Hanną Lisami i Piotrem Kraśką.
Rozstania nastąpiły absolutnie aksamitnie. Do Piotra Kraśki nawet zadzwoniłem i ucięliśmy sobie miłą rozmowę. Mówił, że nie ma o nic pretensji. Szanujemy się wzajemnie
— zapewnia.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Jacek Kurski, prezes TVP, ujawnia okoliczności zmian w telewizji publicznej. Mówi też dlaczego wrócił do gry w nowej roli.
Gdy wyleciałem z polityki myślałem, że świat się skończył. Nie mogłem się z tym pogodzić. Ale przemyślałem wiele rzeczy, naprawiłem co tylko mogłem. Karta się odwróciła. Szczęście przychodzi, gdy człowiek kompletnie się tego nie spodziewa
— opowiada w wywiadzie dla „Faktu”.
Połączenie kwalifikacji menadżerskich z miłością do dziennikarstwa sprawiło, że gdy szukano prezesa TVP, wróciłem do gry
— dodaje.
Pytany dlaczego prezes PiS dał mu szansę, stwierdza, że Jarosław Kaczyński uznał, iż udźwignie on naprawę TVP.
Chcę robić dobrą, rzetelną telewizję. Jestem przekonany, że prezesowi Kaczyńskiemu również na tym zależy. Darzę go dużym szacunkiem
— deklaruje.
Kurski odnosi się również do Zbigniewa Ziobry, z którym niegdyś opuścił PiS, by tworzyć odrębną partię.
Obaj wróciliśmy z dalekiej podróży. Byliśmy na krawędzi wypadnięcia z przestrzeni publicznej, a obaj bardzo chcieliśmy w niej być. Być potrzebni Polski i móc jej służyć. Życzę mu jak najlepiej
— stwierdza, zaznaczając jednak, że obecnie z Ziobrą kontaktuje się niezwykle rzadko.
Kurski opisuje jak wyglądało rozstanie z plejadą gwiazd TVP z czasów rządów PO-PSL, na czele z Beatą Tadlą, Tomaszem i Hanną Lisami i Piotrem Kraśką.
Rozstania nastąpiły absolutnie aksamitnie. Do Piotra Kraśki nawet zadzwoniłem i ucięliśmy sobie miłą rozmowę. Mówił, że nie ma o nic pretensji. Szanujemy się wzajemnie
— zapewnia.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Strona 1 z 3
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/285030-kurski-ujawnia-okolicznosci-zmian-w-tvp-jak-odeszli-tadla-lis-krasko-rozstania-nastapily-aksamitnie-w-przeszlosci-wybitnych-prawicowych-dziennikarzy-wyrzucano-jak-worki-kartofli