Na skargę do Berlina! Lis płacze w rękaw niemieckiej telewizji ARD i żali się na IV RP: "Życzą mi, bym zdechł na raka, albo piszą, że wyślą moje ciało do Kaliningradu!"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. ARD/screenshot
Fot. ARD/screenshot

Niemiecka telewizja publiczna martwi się o los polskich dziennikarzy. Szczególnie zapowiedziana przez PiS „repolonizacja” mediów niepokoi „ARD”. W programie „Europamagazin” tłumaczy Niemcom, za pomocą m.in Tomasza Lisa, że dziennikarze w Polsce są prześladowani politycznie, a odebranie niemieckim koncernom medialnym przyczółków nad Wisłą, byłoby sprzeczne „z prawem unijnym”.

Krytyczne wywiady z politykami – tego Polacy już pewnie nie uświadczą

—mówi na wstępie programu prowadzący „Europamagazin” Rolf-Dieter Krause.

Odkąd PiS doszedł do władzy robi co w jego mocy, by usunąć wszystkie przeszkody na drodze do uzyskania absolutnego monopolu władzy

—przekonuje niemiecki dziennikarz. Według niego chodzi przede wszystkim o Trybunał Konstytucyjny i media.

Europa nie protestowała przeciwko łamaniu zasad demokracji i ograniczaniu wolności na Węgrzech. To się teraz mści. Węgrzy znaleźli naśladowców

—tłumaczy, z oburzoną miną.

Następnie na ekranie pojawia się Tomasz Lis….

CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE.

12
następna strona »

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych