Wojewódzki: "Wybraliśmy prezydenta, a mamy króla Juliana". Niech spojrzy w lustro...

Fot. YouTube
Fot. YouTube

U Jakuba Wojewódzkiego daje się zauważyć pewne rozdarcie. Coraz częściej popada w tony katastroficzne, które nijak nie pasują do roli błazna, jaką odgrywa od ładnych paru lat. Przed wyborami było mu łatwiej, a teraz? Showman zdaje się walczyć z obsesją na punkcie prezydenta Andrzeja Dudy, który nie chce przyjść do jego programu. A odrzucony przez władzę Wojewódzki jest wyjątkowo złośliwy.

Ostatni odcinek swojego show Wojewódzki tradycyjnie zaczął od zaproszenia wystosowanego pod adresem prezydenta. Potem przeszedł do tzw. bieżącej polityki.

Nie wiem, czy pamiętacie, może ze względu na wiek nie pamiętacie…

— mówił do widzów 52-letni Wojewódzki,

było takie słynne hasło TKM - „teraz k… my”. Teraz to wygląda zupełnie inaczej - „teraz Kamiński Mariusz”

— dowcipkował.

Pan prezydent ułaskawiał w minionym tygodniu jak leciało. Plotka głosi, że w przyszłym tygodniu będzie błogosławił

— drwił Wojewódzki.

Słuchajcie! Prezydent był w Watykanie. Ale nie przypuszczałem, że będzie wracał przez Białoruś. Bo mniej więcej taki to jest level podejścia do demokracji

— mówił z przejęciem.

Wybraliśmy prezydenta, a mamy króla Juliana

— podsumował „król TVN”.

A może by tak Wojewódzki spojrzał w lustro? Te gesty, ten nieprzemijający zachwyt własną osobą… No wypisz wymaluj król Julian!

bzm


Książka, która otwiera i ujawnia tajemnice celebrytów:„Alfabet salonu” autorstwa Krzysztofa Feusette’a.

Fascynująca literatura ludzkich postaw i dokonań oraz często pokazanego ludzkiego zakłamania i oszustwa. Pozycja dostępna „wSklepiku.pl”!

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.