Nowe standardy TVP, czyli nagrywamy tylko tych ekspertów, którzy mówią to, co nam pasuje do linii propagandowej

Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

Nowy (ale już nie tak bardzo nowy) prezes Telewizji Polskiej Janusz Daszczyński lubi apelować o wysokie standardy nadawcy publicznego. I dobrze, bo przecież TVP w ostatnich miesiącach, zwłaszcza w kampanii prezydenckiej, pobiła wszelkie, bardzo wyśrubowane przecież, rekordy zaangażowania politycznego.

CZYTAJ: Prezes TVP do dziennikarzy: kampanię wyborczą musimy relacjonować rzetelnie, bezstronnie i obiektywnie”. Co robili do tej pory?

Ciekawe, czy po tym apelu ustanie oburzająca praktyka, o której - z kilku źródeł - dowiaduje się portal wPolityce.pl?

Chodzi o nagrywanie wypowiedzi ekspertów i komentatorów do programów informacyjnych TVP - „Wiadomości” i „Panoramy”.

Zawsze było tak: dzwonił reporter i umawiał się na nagranie z ekspertem. Podawał jedynie temat rozmowy. Np. polityka zagraniczna prezydenta Dudy. Albo ocena propozycji programowych opozycji. Ogólnie. Hasłowo. Po nagraniu reporter wybierał ten fragment, wypowiedzi eksperta, który uznał za stosowne (oczywiście powinien wybrać fragment oddający istotę poglądów rozmówcy).

Otóż od kilku tygodni praktyka jest inna. Relacjonuje nam osoba bardzo często występująca w mediach, kojarzona do niedawna raczej z władzą niż z opozycją:

Reporterzy dzwonią, przedstawiają się, i pytają: co pan sądzi o wizycie prezydenta w stolicy X? Gdy mówię, że wypadła bardzo dobrze, że to dobry kierunek i że z mojej wiedzy wynika, że również partnerzy zagraniczni są zachwyceni nowym polskim przywódcą, zapada cisza, po czym reporter mówi: w takim razie bardzo dziękuję, ale niestety nie będziemy dziś pana nagrywali.

Inna osoba opowiada nam:

Zadzwonili z TVP z pytaniem co sądzę o pierwszych spięciach na linii rząd - prezydent. Powiedziałem, że to naturalne ucieranie się, że obie strony powinny zachowywać się powściągliwie, bo konflikt szkodzi Polsce. Powiedzieli, że dziękują, ale jednak nie wyślą do mnie kamery.

A więc propaganda 3D - już nie tylko manipulacja na poziomie doboru „setek”, ale selekcja na poziomie wcześniejszym.

Panie prezesie, przed panem dużo pracy w dziele przywracania elementarnych standardów w Dzienniku Telewizyjnym, nieprzypadkowo epatującym zegarem z Pałacu Kultury i Nauki im. Stalina.

Prej

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.