"Wyborcza" odpowiada na list prezydenta Dudy. Z dystansem i chłodem, polemizując z każdym zdaniem

Jak już informowaliśmy, prezydent-elekt Andrzej Duda skierował list do czytelników „Gazety Wyborczej”.

CZYTAJ: „Liczę na Waszą pomoc w osłabianiu podziałów”. Andrzej Duda napisał list do czytelników „Gazety Wyborczej”

Oto treść prezydenckiego przesłania:

Szanowni Państwo,

Wiem, że są wśród Państwa moi wyborcy, jak również ci, którzy głosowali na mojego konkurenta. Jednym i drugim chcę oświadczyć, że obejmując zaszczytny Urząd Prezydenta RP staję gotowy do udziału w wielkim dziele naprawy Rzeczypospolitej.

Zobowiązuję się, że moja prezydentura będzie aktywna w prowadzeniu polskich spraw i otwarta na inicjatywy obywateli. Będę niezłomnie realizował wszystkie zobowiązania, które złożyłem Polakom. W najbliższym czasie chcę przedstawić projekt ustawy o obniżeniu wieku emerytalnego. Jestem zwolennikiem otwarcia debaty nad nową Konstytucją i zaproszenia do niej wszystkich obywateli Rzeczypospolitej. Obowiązująca Konstytucja z 1997 została napisana w innych politycznych realiach. Jesteśmy dzisiaj w NATO i w Unii Europejskiej. Musimy lepiej zabezpieczyć naszą suwerenność, zadbać o zachowanie tożsamości kulturowej, a także naszych interesów ekonomicznych. Mocniejszych gwarancji wymagają również prawa obywatelskie.

Będę prezydentem dialogu i porozumienia, a celem mojej prezydentury będzie praca na rzecz odbudowy wspólnoty Polaków. Polityczne spory, które są częścią demokratycznej debaty, nie mogą wzmacniać istniejących podziałów społecznych, osłabiać naszej wspólnoty ani działać destrukcyjnie na instytucje państwa. Szczególnie liczę na pomoc Waszego środowiska w osiągnięciu tego zamierzenia. Rozwarstwienie społeczeństwa gwałtownie pogłębiło się w ostatnich latach, dlatego polityka, którą będę prowadzić, będzie opierać się o zasadę zrównoważonego rozwoju. W podejmowaniu strategicznych decyzji będę korzystał z programu wypracowanego przez powołaną wkrótce przy Urzędzie Prezydenta RP Narodową Radę Rozwoju. Niektóre zamierzenia należy rozłożyć w czasie, ale ja chcę zapoczątkować konieczne zmiany dla Polski. Chcę być prezydentem dobrych zmian.

Niech uroczystość zaprzysiężenia będzie, niezależnie od różnic, naszym wspólnym świętem. Niech ten dzień będzie świętem całej naszej polskiej wspólnoty, której nieodłączną częścią są również Państwo, czytelnicy „Gazety Wyborczej”. Niech rozpoczynająca się prezydentura dobrze przysłuży się naszej Ojczyźnie.

Pisanie listów do „Wyborczej” to oczywiście zajęcie ryzykowne. Już chwilę po publikacji listu prezydenta Dudy, gazeta Michnika zamieściła swoją odpowiedź. Po pióro sięgnął wicenaczelny Jarosław Kurski.

Podziękował za list, ale zaraz przywołał „trudne pytania”, które chciałby zadać prezydentowi (szkoda, że trudnych pytań „GW” nie zadawała Bronisławowi Komorowskiemu):

Dziękujemy Panu za list do czytelników „Gazety Wyborczej”. Doceniamy ten gest. Chcemy ufać, że to działanie szczere, a nie tylko wizerunkowe. Do tej pory milczał Pan wobec licznych próśb redakcji o wywiad. Rozumiemy, że forma listu pozwala uniknąć odpowiedzi na trudne pytania, które w imieniu naszych czytelników cały czas pragniemy zadać.

Nie zabrakło elementów polemiki z programem wyborczym prezydenta:

Szczerze życzymy Panu Prezydentowi, by nie realizował wielu wyborczych obietnic, zwłaszcza tych dotyczących obniżenia wieku emerytalnego, bo oznaczać to będzie katastrofę finansów publicznych. Życzymy, by był strażnikiem praworządności, która niebawem może być zagrożona, i by nie zmieniał dobrej konstytucji - tylko był strażnikiem obowiązującej. Życzymy, by bronił swobód obywatelskich, pluralizmu, wolnej prasy i tolerancji światopoglądowej. I wreszcie - by własnym przykładem zaświadczał, że szanuje zasadę rozumnego i przyjaznego rozdziału Kościoła od państwa.

Ufamy, że deklarowana przez Pana „otwartość na inicjatywy obywateli” nie jest tylko retoryką.

Zdaniem Kurskiego, Rzeczypospolitej naprawiać nie trzeba:

Nie uważamy, że potrzebne jest „wielkie dzieło naprawy Rzeczpospolitej”. Polska nie jest dziś w ruinie, co od miesięcy próbuje się Polakom wmówić. Polska jest jak Nowa Sól, która wielkim wysiłkiem mieszkańców przeszła przez trudy transformacji i dynamicznie się rozwija. Prosimy Pana Prezydenta, by pozwolił odczuwać nowosolanom dumę z ich miasta, a Polakom dumę z ich kraju.

Nie trzeba też zabezpieczać suwerenności i tożsamości kulturowej:

Chce Pan, Panie Prezydencie, „lepiej zabezpieczyć naszą suwerenność i tożsamość kulturową”. Nie uważamy, że jakieś wrogie siły dybią na jedno i drugie, uważamy natomiast, że prawdziwym niebezpieczeństwem jest kompleks niższości wobec świata leczony narodowo-patriotyczną tromtadracją.

Kurski chwilami szarżuje - twierdzi np., że część prawicy chce wyrzucić „GW” poza nawias polskości. O własnych zakusach wypchnięcia polskości z Polski nie wspomina:

Pragnie Pan, by „dzień objęcia przez Pana urzędu był dniem całej naszej polskiej wspólnoty, której nieodłączną częścią są również Państwo, czytelnicy » Gazety Wyborczej «”. Doceniamy tę deklarację, zwłaszcza że istotna część środowisk prawicy od lat próbuje wyrzucić „Wyborczą” i jej czytelników poza nawias polskości.

W tekście pada jednak ważna deklaracja: „Wyborcza” uznaje wybór Andrzeja Dudy za prawomocny. Kurski przywołuje jednocześnie rzekomą akcję zniesławiania Bronisława Komorowskiego, słowem nie wspominając o wieloletniej kampanii przemysłu pogardy wymierzonej w śp. Lecha Kaczyńskiego:

Nie uważamy, że został Pan „wybrany przez nieporozumienie” lub że „wybory zostały sfałszowane”, nie użyjemy wobec Pana nawet jednego słowa ze słownika zniesławiających określeń wylewanych na Pana poprzednika. Życzymy Panu, by nigdy nie poznał Pan osobiście, co znaczy doświadczyć takiej kampanii dyfamacji.

Wyborcza” będzie Pana sprawiedliwym recenzentem. Ale oczekujemy od Pana jako Prezydenta, że będzie Pan strażnikiem wspólnoty Polaków i strażnikiem dobrych obyczajów w życiu publicznym, że jednoznacznie potępi Pan np. wrzaski na cmentarzu pod pomnikiem Gloria Victis.

Ciekawe, że „GW” nie oczekiwała od Komorowskiego, by potępiał np. gaszenie zniczy, zbieranie wieńców czy atakowanie obrońców krzyża…

Pisze Pan, że „mocniejszych gwarancji wymagają również prawa obywatelskie” i że „liczy na pomoc naszego środowiska”. Panie Prezydencie, w obronie obywateli przed zakusami opresyjnej władzy zawsze może Pan liczyć na naszą pomoc.

A więc „Wyborcza” nadal przekonana, że we wszystkim i zawsze ma i miała rację. Na szczęście siła Czerskiej już nie ta, a i Polacy mądrzejsi. Powtórki z lat 2005-2010 nie będzie.

O czym wie także sama „Wyborcza”.

Prej

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.