Tomasz Lis tropi układ: „Naturalne trio nienawistnego portalu wPolityce.pl, pozornie apolitycznego pudelka i expressowego superbrukowca”

fot. wPolityce.pl/Newsweek
fot. wPolityce.pl/Newsweek

Takie słowa od redaktora Lisa, to dla nas prawie medal. Bo pełni pokory wobec tego, co robimy w najśmielszych snach nie podejrzewalibyśmy, że to właśnie portal wPolityce.pl przyczynił się tak znacznie do przegranej Bronisława Komorowskiego. Ale skoro redaktor Lis tak rzecze…

Ostatnio słychać wiele głosów podziwu dla „fantastycznej” kampanii Andrzeja Dudy w internecie. Zdecydowanie mniej słychać o tym, na czym owa rzekoma fantastyczność polegała. A polegała na tym, że na partyjną komendę miesiącami obrzucano Bronisława Komorowskiego wszelkimi możliwymi obelgami. Cham, prostak, półgłówek, obciachowiec, burak

— utyskuje Lis. I bez wahania podaje skład układu, który zmiótł swoim hejtem prezydenta Komorowskiego.

Nie da się zaprzeczyć, że kampania prezydenta była rzeczywiście fatalna, ale prawdopodobnie nie przegrałby on wyborów, gdyby nie nasz – skoro już się bawimy w anglicyzmy – hejt industry. Operacja była zaplanowana i skutecznie wyegzekwowana. Tysiące tweetów (Twitter został już u nas skutecznie opanowany przez prawicę) i wcale nie egzotyczne, a wręcz naturalne trio nienawistnego portalu wPolityce.pl, pozornie apolitycznego pudelka i expressowego superbrukowca wykonywały robotę metodycznie i bez skrupułów

— rozszyfrowuje Tomasz Lis.

Chciałoby się powiedzieć, światowy człowiek, pięknie przywiązany do wszystkiego, co polskie. „Hejt industry” mu się nie podoba, swojski „przemysł pogardy” sam uprawiał…

źródło: newsweek.pl/WUj


TOM 2 BESTSELLEROWEJ KSIĄŻKI 2014 ROKU.

Nieznane fakty z życia ludzi służb - Spadkobierców PRL:„Resortowe dzieci. Służby”.

Prawie 1000 stron fascynujących historii, nazwisk, dat, liczb i dokumentów. Twarde dane o dynastiach w służbach specjalnych Peerelu i III RP. Pozycja dostępna wSklepiku.pl. Polecamy!

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.