"Oddajcie obywatelom media publiczne!" Obywatele Kultury apelują o odpolitycznienie TVP. Olśnienie?

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot.wPolityce.pl
fot.wPolityce.pl

Oddajcie obywatelom media publiczne - zaapelowali we wtorek do premier Ewy Kopacz Obywatele Kultury i Obywatele Nauki. Domagają się odwołania pełnomocników resortów skarbu i kultury z Rady Nadzorczej TVP oraz realizacji Paktu dla Kultury - w części dotyczącej mediów publicznych.

We wtorek Rada Nadzorcza TVP ma wybrać rekomendowany przez siebie skład zarządu – w tym prezesa TVP. Skład będzie musiał zostać zaakceptowany jeszcze przez KRRiT.

Obywatele Kultury i Obywatele Nauki - zrzeszający w swoich szeregach twórców, naukowców oraz ludzi kultury - napisali w tej sprawie list otwarty do premier Ewy Kopacz. Zaapelowali w nim o odpolitycznienie TVP.

Telewizja Polska, na której budżet składają się płacący abonament obywatele, jest dobrem wspólnym i nie może być własnością partii politycznych, a taka praktyka utrzymuje się od wielu lat. W podpisanym przez premiera Tuska cztery lata temu Pakcie dla Kultury rząd zobowiązał się do jej odpolitycznienia i jest to jedyny nietknięty punkt tego porozumienia z obywatelami

— napisali w apelu opublikowanym we wtorek na łamach „Gazety Wyborczej” i „Rzeczpospolitej”.

Apelujemy do wszystkich polityków: oddajcie obywatelom media publiczne

— napisali.

Kolejny skandaliczny przykład zawłaszczania przez polityków telewizji to - zdaniem autorów apelu - sposób, w jaki RN TVP S.A. przeprowadziła niejawny etap konkursu na prezesa i zarząd TVP, nie dopuszczając do udziału w konkursie kandydatów o wysokich kompetencjach merytorycznych, którzy nie reprezentowali interesów partyjnych”.

Obserwujemy też z zaniepokojeniem łamanie wolności słowa i dostępu do informacji w kolejnym jawnym już z nazwy jedynie etapie konkursu

— ocenili.

W konkursie do zarządu TVP kandydowali m.in.: ustępująca dyrektor Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej Agnieszka Odorowicz; twórca TVP Kultura i b. wiceminister kultury Jacek Weksler oraz b. dziennikarz i szef oddziału polskiego BBC Robert Kozak. Nie zostali oni dopuszczeni do publicznego etapu konkursu.

Według autorów apelu „ponowny wybór władz TVP z klucza partyjnego nie służy nikomu: ani społeczeństwu, ani rządzącym politykom, ani samej telewizji publicznej”.

Podczas wyborów prezydenckich Pan Prezydent miał po swojej stronie nieograniczoną życzliwość większości mediów, co nie zagwarantowało mu zwycięstwa. Naiwnością polityczną jest w czasach internetu sądzić, że zawłaszczeniu mediów publicznych zapewni koalicji rządowej dobry wynik w nadchodzących wyborach parlamentarnych

— napisali.

W liście do Kopacz sygnatariusze listu domagają się ponadto natychmiastowego odwołania - jak napisali - „skompromitowanych pełnomocników Ministra Skarbu oraz Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego w Radzie Nadzorczej TVP”. MKiDN delegowało do RN TVP Lecha Jaworskiego, MSP - Ryszarda Skrzypczaka.

Sygnatariusze listu oczekują też od premier podjęcia natychmiastowych działań w kwestii realizacji Paktu dla Kultury, w części dotyczącej mediów publicznych i stworzenia prawnych gwarancji misji mediów publicznych.

Pakt dla Kultury podpisano w Warszawie 14 maja 2011 r. Wśród sygnatariuszy znaleźli się premier Donald Tusk i reprezentanci ruchu społecznego Obywatele Kultury (m.in. Agnieszka Holland, Jerzy Hausner, Krzysztof Krauze, Agnieszka Odorowicz).

W ocenie Lecha Jaworskiego opublikowany we wtorek apel jest bezprecedensowym atakiem na niezależność telewizji publicznej „dokonanym przez grupę interesu zgromadzoną wokół określonej grupy kandydatów”.

Jestem w szoku. Te argumenty są wyssane z palca i nie odnoszą się do rzeczywistości i kandydatów, którzy zostali przez nas wybrani. Nazywanie mnie i kolegi (Ryszarda Skrzypczaka - PAP) pełnomocnikami rządu, świadczy o całkowitej niewiedzy autorów listu na temat tego, co oznacza to pojęcie

— powiedział Jaworski PAP. Dodał również, że choć autorzy listu „kreują owych kandydatów na apolitycznych”, to pełnili oni w przeszłości funkcje stricte, m.in. w rządzie Leszka Millera.

Minister skarbu Włodzimierz Karpiński pytany we wtorek w Gdańsku o to, czy rozważy apel „ludzi kultury” powiedział, że nie zna go „w szczegółach”. Dodał jednak, że „każdy głos trzeba rozważyć”. Zaznaczył, że w RN TVP minister skarbu państwa ma jednego przedstawiciela na siedmiu członków rady, więc nie jest to głos „ważący”.

Także resort kultury poinformował we wtorek PAP, że

Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego w siedmioosobowej radzie nadzorczej TVP S.A. ma jednego przedstawiciela i nie jest uprawniony - zgodnie z obowiązującym prawem - do ingerowania w jakikolwiek sposób w przebieg procedury konkursowej, która jest prowadzona w celu wyłonienia prezesa i członków zarządu spółki.

Do tej pory nie udało się skontaktować z innym wymienionym w ogłoszeniu członkiem RN - Ryszardem Skrzypczakiem.

Inny członek Rady prof. Tadeusz Kowalski, choć nie chciał komentować ogłoszenia zaznaczył, że na wtorkowym posiedzeniu RN zamierza przedstawić Radzie swoje zastrzeżenia, dotyczące przebiegu konkursu. Nie zdradził jednak, czego te zastrzeżenia dotyczą.

Uważam, że ten konkurs został zorganizowany na niskim poziomie kultury politycznej, przez co rozumiem brak poszanowania prawa mniejszości do zaprezentowania swoich poglądów, stworzenia im szansy. Mam takie uczucie niedosytu, ponieważ uważam, że mogliśmy wysłuchać jeszcze kilku ciekawych koncepcji. Myślę o osobach, które zostały pominięte w trzecim etapie przesłuchania

— mówił PAP Kowalski po zakończonych w ub. tygodniu przesłuchaniach kandydatów do władz spółki.

Ogłoszona 18 maja lista kandydatów zakwalifikowanych do ostatniego etapu konkursu - przesłuchań, wzbudziła liczne zastrzeżenia, właśnie m.in. Obywateli Kultury. W liście skierowanym m.in. do resortu kultury, skarbu oraz KRRiT protestowali oni przeciw niedopuszczeniu do niego m.in.: Agnieszki Odorowicz, Jacka Wekslera i Roberta Kozaka. Wymienieni kandydaci apelowali o poddanie społecznej kontroli procesu wyłaniania zarządów spółek mediów publicznych. Swoje zaniepokojenie eliminacją ludzi środowiska kultury, już na tym etapie konkursu na władze TVP, wyraził również prezydent Bronisław Komorowski. 27 maja Rada Nadzorcza TVP zakończyła przesłuchania uczestników ostatniego etapu konkursu, który wyłoni prezesa i zarząd TVP.

ansa/PAP

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych