Niesłychanie napastliwa była dzisiaj dla swojego rozmówcy Beata Tadla. Dlaczego? Ano dlatego, że jej rozmówcą był Andrzej Duda.
Jak się można było spodziewać Duda na początku był pytany o wyjście Marcina Mastalerka - rzecznika partii - ze studia TVP w niedzielny wieczór. Tadla dopytywała również złośliwie:
Czy jak Pan wygra wybory to zakaże Pan telewizji pokazywania innych kandydatów?
— pytała „gwiazda” TVP.
Kandydat PiS był wyjątkowo wyrozumiały dla aroganckiej prezenterki, mniej wyrozumiali byli internauci, którzy na twitterze wyrażali się o niej nawet o wiele ostrzej niż prezentujemy na poniższych wpisach.
Internauci nie omieszkali wypomnieć dziennikarce innych bardzo udanych występów telewizyjnych.
I jeszcze kilka uwag na temat warsztatu. Widzowie widzą, kto potrafi mówić bez kartki…
Skojarzenia są oczywiste, kiedyś synonimem napastliwego dziennikarstwa był Piotr Gembarowski. Od dziś tak będzie kojarzona Beata Tadla.
I jeszcze uwaga rymowana…
Beata Tadla zapewne chciałaby być porównywana do słynnej dziennikarki Oriany Fallaci. Ale chyba nie w takim kontekście…
CZYTAJ TAKŻE: Andrzej Duda w TVP Info: „Jestem przekonany, że wygram te wybory! Polsce potrzebna jest prezydentura aktywna”
źródło: twitter/WUj
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/243259-jakie-media-taka-fallaci-internauci-bezlitosni-dla-beaty-tadli-gwiazda-tvp-pokazala-dzisiaj-prawdziwe-oblicze-w-rozmowie-z-andrzejem-duda