Stołeczna prokuratura nie dopatrzyła się przestępstwa w działaniach Kamila Durczoka. Według śledczych były szef Faktów TVN, który miał wysyłać SMS-y z propozycją spotkań, chciał się umówić z koleżanką z pracy, a nawet proponował romans, nie złamał prawa.
Prokuratura uznała, że zidentyfikowane przez komisję TVN przypadki „niepożądanych zachowań” nie wyczerpują znamion przestępstwa.
W naszej ocenie te przypadki nie wyczerpują znamion żadnego przestępstwa. Nie złamano prawa. I dlatego prokurator odmówił wszczęcia śledztwa
— tłumaczy w „Super Expressie” Przemysław Nowak z Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Czytaj więcej: Nie będzie śledztwa ws. molestowania w TVN. Zdaniem prokuratury nie doszło do przestępstwa
Jak podaje „SE”, odmowa wszczęcia śledztwa zostanie przesłana do TVN z prośbą o przekazanie jej dwóm pracownicom, którym dziennikarz proponował spotkania. Kobiety będą mogły złożyć zażalenie na decyzję prokuratury.
Z postanowienia prokuratury zadowolona jest żona Durczoka.
To pierwsza poważna, prawna weryfikacja pomówień, plotek i opowieści świadków bez tożsamości
— zauważa Marianna Dufek-Durczok w rozmowie z „Faktem”.
Mam jednak świadomość, że to dopiero początek długiej i niełatwej drogi do odzyskania dobrego imienia Kamila, naruszonego przez oszczerstwa „Wprostu”. Mam nadzieję, że finał tej sprawy nauczy niektórych, że w naszym kraju może być egzekwowana odpowiedzialność za słowo
— dodaje.
Specjalna komisja TVN, która wyjaśniała sprawę Kamila Durczoka wykazała, że w stacji telewizyjnej rzeczywiście dochodziło do stosowania mobbingu i molestowania seksualnego. Po tym werdykcie stacja zakończyła współpracę z dziennikarzem „ze skutkiem natychmiastowym”.
Czytaj więcej: Durczok wyrzucony z TVN! Komisja na Wiertniczej wykryła przypadki molestowania i mobbingu. Stacja zapłaci zadośćuczynienie ofiarom
bzm/se.pl/fakt.pl/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/240952-durczok-nie-molestowal-a-jedynie-flirtowal-prokuratura-tlumaczy-dlaczego-nie-bedzie-sledztwa