Michał M. Lisiecki - szef PMPG Polskie Media, wydawcy tygodnika „Wprost” i inwestora strategicznego pisma „Do Rzeczy” - znalazł się pod ścianą z powodu listu, jaki redakcja „Wprost” złożyła na jego ręce w kilka chwil po tym, jak Sylwester Latkowski przestał być redaktorem naczelnym.
Przypomnijmy - jak poinformował jako pierwszy serwis wPolityce.pl, Latkowskiego zastąpił Tomasz Wróblewski, dotychczasowy publicysta „DoRze”.
W piśmie podpisanym przez większość dotychczasowej załogi „Wprost” czytamy o podejrzeniach dotyczących spotkań Michała M. Lisieckiego z funkcjonariuszami Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. O sprawie napisał serwis 300polityka.
Zmiana na funkcji redaktora naczelnego zbiega się w czasie z wyjściem na światło dzienne akt tzw. afery podsłuchowej, wśród których istnieje dokument ABW dotyczący spotkania Pana Prezesa z funkcjonariuszami tej służby. Treść notatki poddaje w wątpliwość wspólną linię redakcji i wydawnictwa dotyczącą tamtych, wstrząsających dla wszystkich dni. Oczekiwalibyśmy odniesienia się do tej sytuacji i odpowiedzi, czy te dwie sprawy są ze sobą związane
— czytamy.
Z notatki ma wynikać, że Lisiecki przekazywał ABW… teksty przed ich publikacją!
To nie pierwsze tego typu animozje między Lisieckim a dziennikarzami, którzy pracowali w jego pismach. Dwa lata temu z „Wprost” odszedł Andrzej Stankiewicz oburzony praktykami stosowanymi przez wydawcę.
Wygląda na to, że historia zatoczyła koło.
A my przypominamy i nieustannie polecamy tygodnik „wSieci” - za którym stoi polski kapitał.
wwr
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/238313-alez-tam-sie-gotuje-po-wyrzuceniu-latkowskiego-redakcja-wprost-zarzuca-wydawcy-przekazywanie-tekstow-abw-przed-publikacja
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.