Putin rusza na podbój Europy Środkowej. „Akcja wojenna była skrupulatnie przygotowywana od Smoleńska”

Fot. Radio Warszawa
Fot. Radio Warszawa

Sytuacja w Rosji, a także postawa Zachodu wobec państwa rządzącego przez Władimira Putina były głównym tematem rozmów gości Salonu Dziennikarskiego Floriańska 3 emitowanego na falach Radia Warszawa. W studiu dyskutowali: Agnieszka Romaszewska (TV Biełsat), ks. Henryk Zieliński (tygodnik „Idziemy”), Maciej Świrski (Reduta Dobrego Imienia) i Piotr Zaremba (tygodnik „wSieci”, portal wPolityce.pl). Audycję prowadził Jacek Karnowski.

Redaktor naczelny tygodnika „wSieci” odnosząc się do zabójstwa Borysa Niemcowa zapytał swoich gości, czy wszystkie decyzje, jakie są podejmowane na Kremlu opierają się na zasadach racjonalności.

Początkujący dyktator, jakim jest Putin, ma czasem irracjonalne strachy. Jestem przekonana, że jest tam wewnętrzna, „swoja” racjonalność. Mój znajomy uważa, że to kwestia walki na Kremlu. Borys Niemcow był niebezpieczny, ponieważ był radykalnie antywojenny jak na rosyjską scenę polityczną i miał posłuch u oligarchów. Więc, gdyby coś się zachwiało, miałby jakiś wpływ na decyzje. Choćby z tego względu uznano, że warto go się pozbyć. Przypomina mi się rozmowa po katastrofie smoleńskiej, gdy mówiono, że Lech Kaczyński by przegrał. A co by było, gdyby wygrał?

— powiedziała Agnieszka Romaszewska.

Jacek Karnowski zauważył, że pojawiają się głosy, iż sytuacja w Polsce przypomina atmosferę, jaka panowała w kraju przed II wojną światową.

Tak, taka atmosfera się pojawia. Mamy również do czynienia z domykaniem się rosyjskiej polityki wewnętrznej. Jeśli chodzi o Smoleńsk, to oczywiście można sobie wyobrazić i inne motywy, jeśli przyjąć że Rosja mają z tym coś wspólnego. Można przyjąć, że była to kwestia pozbycia się Lecha Kaczyńskiego, a także wysłania pewnego sygnału do całego regionu. (…) Być może wpisuje się w to w jakiejś mierze również przypadek Niemcowa? Prostego uzasadnienia tu nie ma. Przecież Putina popiera 80-kilka procent Rosjan. Czy warto sobie psuć reputację? (…)

— powiedział Piotr Zaremba.

Z kolei Maciej Świrski zwrócił uwagę na genezę obecnej sytuacji.

Patrząc na to, co dzieje się na Ukrainie i w kontekście sprawy Niemcowa, mam przekonanie, że cała ta akcja wojenna była skrupulatnie przygotowywana od Smoleńska. Putin i Putinowcy zaplanowali plan podboju Europy Środkowej. Jest on realizowany z pełną konsekwencją, a jeżeli pojawi się taki Niemcow, to trzeba go wyeliminować

— powiedział prezes Reduty Dobrego Imienia.

Agnieszka Romaszewska zauważyła natomiast, że prezydent Rosji nie cofnie się teraz przed realizacją swoich planów.

Nie wiem, czy Putin chce podbić Europę, ale potrzebuje wojny i propagandy. Teraz już nie może się zatrzymać

— zauważyła dziennikarka.

Do zabójstwa Niemcowa odniósł się również ks. Henryk Zieliński.

To rzeczywiście sygnał w kierunku zwierania szyków i likwidowania przeciwników w Rosji. Putin chyba zdaje sobie sprawę z tego, że dla Rosji – jeśli ma imperialne plany – to jest teraz albo nigdy. Już w tej chwili wnioskowali o skonsumowanie połowy rezerw walutowych, więc ta dominacji Rosji w regionie się pogorszyła. Wracając do szczytu w Mińsku – to Putina rozzuchwaliło. Okazało się,ze Niemcy mogą z nim grać w koncercie przeciwko USA. To kwestia jakiegoś dealu, jaki Niemcy zawarli z Rosją w obecności Hollande’a jako przyzwoitki. (…)

W dyskusji przypomniano, że często pojawiają się głosy o „szaleństwie” Putina, który przestaje postępować racjonalnie. Piotr Zaremba przypomniał, że to nic nowego, jeśli weźmiemy pod uwagę historię Rosji.

To stały dylemat, jeśli chodzi o przywódców, zwłaszcza rosyjskich. Do dziś nie wiemy na ile Stalin był paranoikiem, a na ile działał racjonalnie.

— przypomniał publicysta tygodnika „wSieci” i portalu wPolityce.pl.

Goście Salonu Dziennikarskiego Floriańska 3 odnieśli się również do prorosyjskiej postawy przedstawicieli niektórych środowisk politycznych.

Symptomy partii prorosyjskiej się ujawniają. Można zauważyć takie wątki choćby w kampanii kandydata PSL-u Adama Jarubasa

— zauważył Piotr Zaremba.

Opinię publicysty „wSieci” potwierdził Maciej Świrski.

Faktem jest,m że powstały zalążki partii prorosyjskiej. Jest to o tyle niebezpieczne, że cały czas żyje pokolenie wychowywanego w PRL-u. To może wrócić. Z jednej strony – strach przed wojną, a dwa – ten resentyment

— podkreślił prezes Reduty Dobrego Imienia.

Agnieszka Romaszewska zwróciła uwagę, że takie poglądy trafiają obecnie na podatny grunt.

Drugi aspekt, jest taki, że prorosyjskie partie w Polsce opierając się na resentymentach zachodnich mają w tej chwili ogromne pole do popisu. Musicie państwo zwrócić na to uwagę! Kropla drąży kamień. To marginalne kawałki dużych partii, ale obecne w bardzo wielu miejscach. To bazuje na strachu przed wojną i resentymentach antyzachodnich. To nie przypadek, że Rosjanie uruchamiają wszystkie swoje aktywa

— wyjaśniła dziennikarka.

W podobnym tonie wypowiedział się Piotr Zaremba.

Opcja prorosyjska jest bardzo silna. (..) Na przykład SLD i PSL sprzeciwiają się wysyłaniu doradców na Ukrainę. Jeśli zachód opuścił Ukrainę, to kombinujmy na własną rękę – takie myślenie, to ślepy zaułek. Druga skrajność to ślepe pójście za zachodem. Obie wersje są ułomne

— podkreślił publicysta.

gah

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.