Jeżeli pracuje się w redakcji państwowego medium, które nie ukrywa sympatii i poparcia dla władzy, trzeba szczególnie uważać, aby nie przesadzić z lizusostwem.
Nie każdemu się to jednak udaje i często dochodzi - także w prywatnych mediach - do tragikomicznych wypadków w postaci utopienia dziennikarskich standardów w wazelinie.
Ostatnio przytrafiło się to Krzysztofowi Grzesiowskiemu, który w dzisiejszej porannej audycji „Rozmowa Dnia” Polskiego Radia gościł Prezydenta RP Bronisława Komorowskiego.
Oto początek rozmowy:
— Dzień dobry państwu, dzień dobry panie prezydencie. „Nasz prezydent”- to Pana hasło wyborcze w kampanii wyborczej.
— Hasło będzie ogłoszone pewnie siódmego marca.
- Dlaczego musimy czekać? My, czyli ci, którzy popierają pana osobę…
Oto wzór dziennikarskiego obiektywizmu w Polsce AD 2015.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/235205-my-czyli-ci-ktorzy-popieraja-pana-osobe-krzysztof-grzesiowski-z-polskiego-radia-wzor-obiektywizmu-dla-pana-prezydenta