Redaktor Żakowski donosi do prokuratury ws. ataków na Magdalenę Ogórek. To jeszcze dziennikarstwo?

fot. YouTube
fot. YouTube

Jacek Żakowski bardzo wzburzył się artykułem „Wprost” o kandydatce SLD na prezydenta. Do tego stopnia, że doniósł na kolegów dziennikarzy z (chyba) zaprzyjaźnionej redakcji. Redaktor twierdzi, że wobec kandydatki SLD ma być „szykowana operacja, która ma ją oczernić, zmusić do rezygnacji ze startu”. Politycy SLD twierdzą, że informacja ta zweryfikowana w służbach specjalnych.

Nasuwa to podejrzenie, że zostało popełnione przestępstwo m.in. ujawnienia informacji niejawnej i groźby bezprawnej. W związku z tym proszę o wszczęcie odpowiedniego postępowania

— napisał Jacek Żakowski w mailowym donosie do prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta.

Żakowski zatroskał się o panią Ogórek, bo przypomniał mu się przypadek innego kandydata lewicy, Włodzimierza Cimoszewicza, który kiedyś zrezygnował ze startu w wyborach wobec oskarżeń medialnych.

Kandydat SLD Włodzimierz Cimoszewicz został przez taką operację za pomocą pomówień zmuszony do rezygnacji ze startu. Jest w tej paskudnej sprawie prawomocny wyrok. Podobną operację (z udziałem tajnych służb i mediów publicznych) prowadzono też przeciw Stanisławowi Tymińskiemu. Jemu to raczej pomogło, niż zaszkodziło i nikt chyba nie został skazany

— przypomina Jacek Żakowski.

W jedynym do tej pory sondażu prezydenckim Magdalena Ogórek zajęła trzecie miejsce i uzyskała 6 proc. poparcia.

źródło: tok.fm/WUj

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.