Maciej Stuhr na łamach tygodnika „wSieci” przekonuje, że kocha swój kraj i gotów jest zagrać w filmie o Żołnierzach Wyklętych.
W rozmowie z Magdaleną Czarnecką i Marcinem Fijołkiem aktor wyjaśnia, co go niepokoi w mentalności Polaków.
W Polsce stało się coś strasznego - wszystko się tak dramatycznie podzieliło, że nie można być neutralnym. Trzeba się opowiedzieć po którejś ze stron – to bardzo niedobrze, bo z tego powodu zamyka się możliwość dialogu. Doświadczyłem tego dość mocno na własnej skórze i nie mam do końca poczucia, że na własne życzenie
— mówi aktor.
Artysta odniósł się do kontrowersji, jakie wywołał film „Pokłosie” Władysława Pasikowskiego.
Władek Pasikowski wprawił widzów w lekką konfuzję, kręcąc po „Pokłosiu” „Jacka Stronga”. Może to rola artysty: żeby nawet, gdy dotknie jakiegoś tematu z jednej strony, nie kończył na tym swojej roli, nie dał się zapisać do jednego czy drugiego obozu, tylko dotknął tematu z drugiej strony
— podkreśla Maciej Stuhr.
Na pytanie dziennikarzy, czy zagrałby w filmie o Żołnierzach Wyklętych, aktor odpowiada:
Z największą przyjemnością. Wszystko zależy nie od tematu, ale od scenariusza. Może państwa zaskoczę, ale jeśli historia byłaby ciekawie napisana, chętnie przyjąłbym rolę nawet w przypadku produkcji o katastrofie smoleńskiej. Mamy przykłady filmów Olivera Stone’a, którego filmy zadawały pewne pytania w bardzo emocjonujących sprawach. Warunek jest jeden – muszą stawiać pytania, a nie być propagandą.
Maciej Stuhr w rozmowie z tygodnikiem zaznacza, że nie odżegnuje się od patriotyzmu.
Jeden mój pradziadek zginął w Katyniu. Drugi był w Oświęcimiu. Jestem Polakiem i kocham swój kraj
— podkreśla aktor.
Cała rozmowa z Maciejem Stuhrem na łamach nowego wydania tygodnika „wSieci”, w sprzedaży od 19 stycznia br., także w formie e-wydania na http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/230459-maciej-stuhr-w-tygodniku-wsieci-chetnie-zagralbym-w-filmie-o-katastrofie-smolenskiej