Żakowski wygrał w pierwszej instancji proces w sprawie "Resortowych dzieci". Będzie apelacja

youtube.pl
youtube.pl

Jacek Żakowski wygrał proces cywilny z wydawcą książki „Resortowe dzieci. Media”, który ma go przeprosić w kilku mediach i zapłacić mu 50 tys. zł zadośćuczynienia za przypisanie dziennikarzowi powiązań ze służbami specjalnymi PRL.

W środę Sąd Okręgowy w Warszawie nieprawomocnie uwzględnił w głównej części pozew Żakowskiego wobec wydawnictwa Fronda o ochronę dóbr osobistych. W pozwie domagał się on przeprosin w mediach i 100 tys. zadośćuczynienia. Prezes Frondy mówi o możliwej apelacji.

Żakowski w pozwie podkreślał, że w wydanej pod koniec 2013 r. książce nie ma żadnych dowodów na jego rzekome powiązania osobiste lub rodzinne ze służbami PRL; jest w niej jedynie mowa o próbach inwigilacji go przez SB. Sąd już w początku br. uwzględnił żądanie zabezpieczenia powództwa polegające na nierozpowszechnianiu książki z jego wizerunkiem na okładce w czerwonym krawacie (zostało ono potem zaklejone przez wydawcę znakiem zapytania).

Uzasadniając wyrok, sędzia Anna Tyrluk-Krajewska powiedziała, że umieszczenie na okładce książki zdjęcia Żakowskiego „nosiło znamiona przekłamania”, które miało na celu wprowadzenie w błąd odbiorców. Sędzia podkreśliła, że w samej książce nie ma żadnych dowodów na związki powoda z komunistyczną władzą lub ówczesnymi służbami specjalnymi.

Wydawnictwo ma zamieścić przeprosiny powoda na swej stronie internetowej i pisma „Fronda”, w „Gazecie Polskiej Codziennie”, „Gazecie Polskiej”, „Gazecie Wyborczej” i w „Polityce”.

Jednobrzmiący tekst przeprosin ma stwierdzać, że zdjęcie na okładce sugerowało, iż jako jeden z bohaterów książki, Żakowski był wychowany w rodzinie działaczy lub funkcjonariuszy PZPR, Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego, a potem SB lub że był związany materialnie lub ideologicznie z komunistyczna władzą. Fronda ma przyznać, że sugestie te są niezgodne z prawdą i nie mają uzasadnienia w poświęconych mu fragmentach książki.

Fronda ma też wycofać z obiegu książki z jego zdjęciem na okładce i wycofać je ze swych materiałów promocyjnych.

Sędzia dodała, że pozwany nie wykazał, by jego działanie nie było bezprawne. Sąd uznał, że umieszczenie zdjęcia powoda na okładce, w kontekście tytułu i wyjaśnienia, czym są „resortowe dzieci”, było bezprawne.

Skoro tytuł miał sugerować zawartość, to nie powinno być wprowadzenia w błąd co do zawartości samego tekstu

— mówiła sędzia Tyrluk-Krajewska. Dodała, że wiele osób zapoznaje się z samym tytułem, a zdjęcie powoda miało skłaniać do wyrobienia sobie poglądu o powodzie nawet bez czytania książki.

Według sądu jest to

pewna obelga i dyskryminacja powoda,

bo nie był on związany z tymi grupami, które sugerował tytuł.

Dotyka to i powoda, i jego rodzinę

— dodała sędzia. Za

ogromną obelgę

— uznała zarzucenie powodowi braku patriotyzmu. Sąd odrzucił twierdzenia pozwanych, że Żakowski był pokazany w książce jako jeden z

umacniaczy grubej kreski.

Definicja resortowych dzieci z tej książki nie odnosi się do tego

— podkreśliła sędzia Tyrluk-Krajewska. Nie uznała też, jak twierdził pozwany, że była to dopuszczalna satyra, bo m.in. zaprzeczyła temu jedna z autorek książki, a „akta z IPN nie są satyrą”.

Zdaniem sądu naruszanie dóbr powoda nadal trwa, dlatego przeprosiny muszą się ukazać w mediach o różnym profilu politycznym. Sędzia mówiła, że wprawdzie nie stracił on pracy, ale jego dorobek został „poważnie nadszarpnięty”, a w internecie funkcjonuje on wciąż jako „resortowe dziecko”.

Według sądu nie jest do ustalenia, na ile spowodowało to utratę jego czytelników. Według sądu większość nakładu rozpowszechniono już z zasłoniętym zdjęciem powoda.

Dla właściwego usunięcia skutków naruszenia jego dóbr osobistych wizerunek musi zniknąć z okładki całkowicie

— oświadczyła sędzia Tyrluk-Krajewska. Sąd uznał, że dla usunięcia skutków naruszenia właściwa będzie kwota 50 tys. zł zadośćuczynienia dla powoda.

Prezes wydawnictwa Fronda Michał Jeżewski zapowiedział apelację.

Można nazwać powoda „resortowym dzieckiem”, bo sercem jest po stronie ludzi resortu

— powiedział dziennikarzom. Żakowskiego nie było na ogłoszeniu wyroku.

Slaw/ PAP

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.