Mały Rafałek Szołtysik wystąpił w sobotę w „Mam talent”, gdzie recytował z pamięci Inwokację z „Pana Tadeusza” Adama Mickiewicza. Jego udział w talent-show nie wszystkim jednak przypadł do gustu.
Nie milkną echa występu najmłodszego uczestnika „Mam talent” na świecie. W wielu komentarzach można przeczytać, że takie małe dziecko nie powinno występować w telewizji, bo w przyszłości może mieć negatywny wpływ. I akurat z tym argumentem ciężko się nie zgodzić.
Obrywa się także jego rodzicom, że w ten sposób chcą udowodnić swoje chore ambicje.
Współczuję małemu przez 1,5 roku słuchać i uczyć się INWOKACJI zamiast słuchać lub oglądać bajki adekwatne do jego wieku, ciekawe co jeszcze chora ambicja rodziców mu wymyśli
— czytamy w jednym z komentarzy umieszczonym pod filmikiem na YouTube.
Są także głosy broniące rodziców Rafałka.
Ludzie którzy krytykują rodziców Rafałka są chorzy, mały ma po prostu talent. Połowa z nich pewnie sama nie umie inwokacji a piszą „chora ambicja rodziców współczucia małemu”. Nauczył się wystąpił i jest okej nie widzę nic w tym złego, bo przecież 3 latka nie idzie zmusić do nauczenia się. Mały jest super, trzymam kciuki :))
— pisze internauta na stronie „Mam talent”.
Warto dodać, że profil na Facebooku „Rafał z Mam talent” ma już ponad 84 tysiące fanów.
MG/mamtalent.tvn.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/213078-rodzice-3-latka-krytykowani-za-uczenie-syna-pana-tadeusza