“Obudź się Polsko!” Pod takim hasłem PiS zorganizował dwa lata temu marsz wielu tysięcy obywateli przeciwko rządom Platformy Obywatelskiej. Gdyby Polska wtedy się przebudziła i odsunęła PO od władzy!

O ileż lepsza byłaby pozycja kraju w kryzysie ukraińskim. Tymczasem pewien były a dobrze zorientowany członek rządu Jarosława Kaczyńskiego podaje dość prosty sposób, jak Rosja może sparaliżować państwo polskie zarazem wypierając się swojego udziału. Nie powinien sposobu ujawniać publicznie, dlatego nie powtórzę. A jeśli do tego dojdzie, wina spadnie na rząd Donalda Tuska. Miał dosyć czasu, żeby zaradzić zagrożeniu.

Odpowiedzialność polityczną i być może karną za błędy i zaniechania swej polityki wschodniej poniosą rządowi politycy PO i w pewnej mierze PSL. A jeśli PiS nie wygra najbliższych wyborów i nie utworzy rządu, poniosą odpowiedzialność jedynie przed historią, kiedy PO utrzyma się przy władzy. Polski w pełni suwerennej wobec Rosji i zdolnej do wymierzania kary swoim politykom za moskiewskie wasalstwo już chyba nie będzie przy kolejnych wyborach 2019.

Czy groźba schyłku państwa wystarczy Platformie, aby przenieść liczenie głosów wyborczych z rosyjskich serwerów do Polski lub innego kraju, gwarantującego bezstronność? Czy może strach przed rozliczeniem za nieudolne rządy będzie większy, niż poczucie polskiej racji stanu?

Odpowiedzialność karna polityków to jedno, a odpowiedzialność moralna mediów, to drugie. Kolegów dziennikarzy nie można ciągać po sądach, jeżeli nie złamali prawa robiąc propagandę. Jednak można ich posadzić na ławce wstydu. Pamiętajmy reakcje mediów głównego nurtu na marsz „Obudź się Polsko!” Te wrzaski o faszyzmie. Porównywanie Jarosława Kaczyńskiego do Hitlera, czego dopuścił się prezes honorowy SDP. Wezwanie prof. Marcina Króla, prezesa rady Fundacji Batorego, żeby rozprawić się z Kaczyńskim środkami pozaprawnymi, czyli wezwanie do stosowania metod bliskich faszyzmowi. Zapamiętajmy także szyderstwa z defilady wojskowej 15 sierpnia zarządzonej przez Lecha Kaczyńskiego. Została zaniechana po jego tragicznej śmierci, a wznowiona w tym roku, gdy rząd PO musiał obudzić się z posthistorycznej drzemki.

Kto odpowiada za moralne rozbrojenie Polaków wobec rosyjskiego zagrożenia? Tytuły same się nasuwają: Gazeta Wyborcza, TVN i TVN24, TVP Info, Wiadomości TVP. Ale warto utworzyć czarną listę imienną dziennikarzy, którzy wytrwale wodzili polską opinię publiczną na manowce – z głupoty, dla pieniędzy lub jako agenci wpływu. Albo jako ideowi przeciwnicy Polski.

Mam nadzieję, że ta lista powstaje wśród medioznawców i jest dobrze udokumentowana. Nie może na niej zabraknąć ministra Igora Ostachowicza, maestro medialnego teatru marionetek w kancelarii premiera. Szef propagandy każdego zbankrutowanego reżimu odchodzi w niesławie, jak Jerzy Łukaszewicz u schyłku Gierka, nie mówiąc o bardziej haniebnych przypadkach z historii. Urban Tuska zasłużył, żeby zasiąść na ławce wstydu ze swymi pajacami.

Tekst ukazał się na portalu SDP.PL.