Co się takiego stało, że TVP zrezygnowała z dowodzenia świętości Jana Pawła II za pomocą Jaruzelskiego? Strach rządzi na Woronicza

Fot. M. Czutko
Fot. M. Czutko

Nie wierzę, że decydenci w Telewizji Polskiej poszli po rozum do głowy. Raczej się przestraszyli. Gdy okazało się, że pomysły paru ważniaków z Telewizyjnej Agencji Informacyjnej, Jedynki, TVP Info i redakcji Wiadomości mogą być zbyt niebezpieczne dla wizerunku spółki, zrezygnowano z jednego z największych skandali, jakie kroiły się na Woronicza w ostatnim czasie.

Chodzi oczywiście o wywiad z Wojciechem Jaruzelskim, który reporterka flagowego programu informacyjnego TVP przeprowadziła przy łóżku zbolałego zdrajcy i dyktatora na okoliczność kanonizowania papieża-Polaka. Rozmowa została zapowiedziana w czwartkowym wydaniu „Wiadomości”, a jak wynika z naszych ustaleń, miała być we fragmencie wyemitowana w sobotnim serwisie i w całości w TVP Info w bloku papieskim po 20:00, na kilkanaście godzin przed mszą kanonizacyjną.

Gdy napisaliśmy o sprawie, na Woronicza zrobiło się gorąco. Przez dwa dni trwały narady w najważniejszych gabinetach, gorączkowe ustalanie, kto jest za to odpowiedzialny i co z tym zgniłym jajem zrobić. Winni udawali, że kamera do generała pojechała sama, choć każdy wie, na ilu szczeblach musiano zaakceptować te decyzję. Jeszcze w piątek rzecznik TVP Jacek Rakowiecki bronił kolegów oddających głos Jaruzelskiemu ws. Ojca Świętego:

Telewizja Polska na swoich 26 antenach emituje codziennie tysiące różnych pozycji programowych. Nie jesteśmy w stanie tłumaczyć się z każdej z nich osobno. To jest pełna, kompletna oferta związana z różną tematyką, z naszymi widzami, którzy są bardzo różni, mają różne poglądy, różne zainteresowania, różne temperamenty. Telewizja Publiczna jest od tego, by wszystko dostrzegać i tak formować swoje zdanie.

Opinia autora stanu wojennego, człowieka kierującego zbrodniczym systemem ma być częścią formacji zdania telewizji publicznej? Pan rzecznik z miesiąca na miesiąc coraz bardziej zaskakuje swoimi ideologicznymi przemianami. Najbardziej szokujące było jednak to zdanie:

W tym przypadku jednym z komentatorów jest prezydent Rzeczpospolitej i współtwórca pokojowej zmiany ustroju w Polsce to myślę, że nic złego nikomu nie dzieje.

Przykro to czytać, nawet jeśli Rakowiecki zasłania się swoją opozycyjną kartą i internowaniem w stanie wojennym.

Problem w tym, że taka właśnie narracja obowiązuje w państwowej telewizji, podzielonej między ludzi obecnego prezydenta, czerwonych, zielonych i sługusów palikociarni: uznawanie Jaruzela za pełnoprawnego prezydenta RP i sugerowanie jego wielkości w sprawie płynnego dopasowania się komunistycznej nomenklatury do rzekomo wolnej Polski (bo przecież jak mówić o wolności, gdy dwie grupy złodziei dogadują się w sprawie ułożenia swoich interesów na koszt 40-milionowego narodu?). Tę haniebną propagandę, wplatając w nią sprawy święte, firmują ludzie, po których teoretycznie można byłoby się spodziewać choćby elementarnego szacunku dla dziejowej prawdy i sprawiedliwości.

Gdyby nie medialny harmider, postawiliby kolejny krok. Można więc się cieszyć, że jest coś, co ich powstrzymuje. Szkoda, że to tylko strach o własne tyłki.

Marek Pyza

CZYTAJ TAKŻE: A może nie poprzestawajmy na Jaruzelskim? Kiszczak, Turowski i Ciosek czekają w kolejce. Alternatywna ramówka TVP na kanonizację Jana Pawła II

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.