Jarosław Gugała show. Tak świetnego okresu nie było "nigdy w historii", ale "obciachem jest żyć w kraju, w którym nie są zalegalizowane związki partnerskie!"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
wPolityce.pl
wPolityce.pl

Jest 10 rocznica, jakoś ją trzeba obejść i coś o tym trzeba powiedzieć. Nie da się tego uniknąć. Było gorzej niewątpliwie, teraz jest lepiej i warto było. Wszystkim w Polsce pod każdym względem jest lepiej niż 10 i 25 lat temu. To nie ulega wątpliwości!

— irytował się Jarosław Gugała na próby zgłoszenia wątpliwości i sprzeciwów wobec hurraoptymizmu, który postulują Elżbieta Bieńkowska z Donaldem Tuskiem.

Dziennikarz Polsatu dwoił się i troił, by przekonać swoich współrozmówców do tego, jak wielki to sukces odniosła Polska w ostatnich latach. Skala - największa w historii!

Nie możemy popadać tylko w negowanie wszystkiego. To najlepszy okres w historii Polski i Polaków w całej naszej historii. Nigdy Polsce i Polakom nie było tak dobrze jak w ostatnich 25 latach! Wcześniej był PRL, II wojna światowa, dwudziestolecie, a wcześniej była I wojna, a wcześniej były 123 lata zaborów, a wcześniej rozpasana Rzeczpospolita szlachecka… Nigdy Polakom w historii nie było tak dobrze! A my sprawiamy wrażenie, mając takiego farta, stwarzamy wrażenie tym biadoleniem, demagogią i populizmem, że to najstraszniejszy okres. Tak nie jest!

— złościł się dziennikarz.

Gugała w porannej audycji TOK FM bronił też za wszelką cenę decyzji o budowie Stadionu Narodowego - choćby ponad stan i choćby nieopłacalnie.

U nas nawet jeżeli uda się nam wreszcie zbudować Stadion, który nie jest obciachem, to z jakiegoś powodu wmawiamy sobie, że ten stadion jest wrzodem, problemem. To nadrobienie totalnej zapaści. Wstyd mieszkać w kraju, gdzie nie ma porządnego stadionu! (…) Ale wiecie co mnie najbardziej wykańcza?

— zagrzmiał prezenter Polsatu, a przed radioodbiornikami zapadła głucha cisza w oczekiwaniu na prorocze słowa.

Odpowiedź padła natychmiast: nie korupcja, nie afery, 10/04, polityka zagraniczna, służby specjalne, bezrobocie, bieda czy wymiar sprawiedliwości. Nie - związki partnerskie!

Jesteśmy totalnym zaściankiem! To rzecz, którą bezgotówkowo należy wprowadzić, bo jest obciachem żyć w kraju, w którym nie są zalegalizowane związki partnerskie!

— argumentował.

Po czym dodał, że od 2 do 7% Polaków do osoby homoseksualne. Zdaniem Gugały nawet 1,5 mln naszych rodaków jest tejże orientacji. A później dziennikarka „Nie” zaczęła coś krzyczeć o tym, jak żyjemy w niewoli Watykanu…

Uff! Słuchaczom porannych audycji w tok fm gratulujemy wytrwałości! A panu Jarosławowi sugerujemy raczej, by zajął się śpiewaniem do kotleta naszym rządzącym. Wychodzi zdecydowanie lepiej…

CZYTAJ WIĘCEJ: Jak to rządowe media kochają władzę. Gugała podśpiewuje do kotleta ministrowi Szczurkowi i jego żonie!

lw, tokfm

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych