Prof. Kik: Czas PO się skończył. Tusk jest realistą. Wie, że poparcie dla PiS wynika z kompromitacji Platformy. NASZ WYWIAD

fot.youtube.pl
fot.youtube.pl

KOD był emocjonalną reakcją na klęskę i jak każda emocja wygasa. Skuteczność KOD-u jest zerowa. Myślano, że PiS się przestraszy marszy KOD, a on się nie przestraszył i konsekwentnie robi swoje

— mówi politolog prof. Kazimierz Kik w rozmowie z portalem wPolityce.pl.

wPolityce.pl: Donald Tusk w wywiadzie dla tygodnika „Polityka” powiedział, że jego wcześniejszy powrót nie zmieni wyniku wyborów sprzed 9 miesięcy. Panie profesorze, co słowa byłego premiera i byłego lidera PO oznaczają dla opozycji?

Prof. Kazimierz Kik, politolog: Tusk nie po to włożył tyle wysiłku w sprawę awansu w Europie i osiągnięcia funkcji przewodniczącego Rady Europejskiej, żeby myślał o rezygnacji w połowie drogi. Szczytowym marzeniem Tuska jest kariera w Europie, uważam, że jest troszkę znudzony polską polityką, ma dość duże ambicje, a w kraju właściwie już niczego nie osiągnie, bo klęska Platformy jest jego klęską. Przecież to nie Kopacz doprowadziła do tego, że PO w oczach dużej części wyborców jest niewiarygodna. Doprowadziło do tego przywództwo Tuska, Kopacz tylko przyspieszyła ten proces. Epoka Tuska i epoka rządów neoliberalnych w Polsce dobiega końca. Kończy się również epoka rządów neoliberalnych w Europie, Polska jest jednym z przejawów tego procesu. W Europie rządy mainstreamu neoliberalnego w wydaniu chadeckim, socjaldemokratycznym, konserwatywnym czy liberalnym przegrywają i będą przegrywały. Tusk jest realistą i zdaje sobie sprawę, że nawet jeśli nie utrzyma swojej funkcji przewodniczącego Rady Europejskiej, będzie aspirował do innej funkcji w europejskiej czy światowej organizacji.

wPolityce.pl: Uda mu się uzyskać taką funkcję?

Ma w mainstreamie sporo zwolenników i popleczników, bo jest jednym z nich. W Polsce Tuska nie można już nazwać niekwestionowanym liderem. On wie o tym. Ma na tyle wyczulone ucho, że dochodzi do niego, że nie jest już „ukochanym ojcem” Polaków.

wPolityce.pl: Czy jest w PO ktoś, kto może zastąpić Tuska w roli charyzmatycznego lidera?

Czas PO się skończył. W Polsce mamy epoki dominacji partyjnej, które przemijają. Mieliśmy epokę lewicy, która powtórzyła się niechcący drugi raz, stało się to na życzenie prawicy, bo jeżeli popatrzymy na błędy premiera Buzka to znajdziemy odpowiedź dlaczego lewica po raz kolejny doszła do władzy. Obecnie biznesowy i neoliberalny duch ideowy PO, czyli polityka ciepłej wody w kranie, pójścia środkiem drogi i niezaogniania, odchodzi nie tylko w Polsce, staje się nie do przyjęcia również w Europie. Nadszedł czas zapłaty za taką politykę. PO ostatnio w sondażach zmniejszyła straty w stosunku do Nowoczesnej, ale to czasowy wzrost. Platforma w aktualnej formie nie ma racji bytu w polskiej polityce. Może być czymś na wzór SLD, która jeszcze raz wygrała i potem ostatecznie przepadła. To, że Platforma podzieliła się na PO i Nowoczesną oznacza, że w PO mało kto wierzył w swoją macierzystą partię. W elektoracie neoliberalnego mainstreamu zgasło zaufanie do PO.

wPolityce.pl: Czyli w obecnym klimacie politycznym szans na wygranie wyborów nie ma również Nowoczesna?

Nie ma, dlatego, że byłby to powrót do tego, od czego chcą Polacy uciec. Polacy co prawda jeszcze nie bardzo wiedzą od czego chcą uciec, bo rzeczywistość społeczno-ekonomiczna jest zakłamana nieobecnością prawie trzech milionów ludzi, którzy są na robotach w Europie, a także ukrytym, pełzającym systemem umów śmieciowych nazywanych płacami, które nie stwarzają zdolności kredytowej dla młodych ludzi i wygaszają im perspektywy rozwoju. Gdyby te trzy miliony ludzi wróciło do kraju, wtedy leżymy na łopatkach. Błędem dwudziestu sześciu lat transformacji jest oddanie Polski we władanie obcego kapitału i przekazanie naszego kraju w sensie mentalnym neoliberalizmowi. Polskie elity nie przystają do polskiego społeczeństwa, to są dwa różne światy.

123
następna strona »

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.