Anna Siarkowska: Broń to atrybut wolnego człowieka. Wszyscy obywatele powinni umieć posługiwać się bronią, a jeśli chcą również posiadać na nią pozwolenie. NASZ WYWIAD

Fot. Youtube.pl
Fot. Youtube.pl

wPolityce.pl: Wzięła Pani udział w akcji #WystrzałowyChallenge, w czasie której zachęca Pani Polaków do posiadania broni i chodzenia na strzelnice. Dlaczego warto wśród Polaków promować broń?

Anna Maria Siarkowska, poseł Kukiz‘15, Stowarzyszenie ObronaNarodowa: Broń to atrybut wolnego człowieka. Prawo posiadania broni wynika bezpośrednio z prawa do obrony, które jest przyrodzonym prawem człowieka. Wszyscy obywatele powinni umieć posługiwać się bronią. Jeśli to możliwe i mają taką chęć, powinni posiadać także pozwolenie na broń. W Polsce zbyt mało ludzi umie posługiwać się bronią, tego typu zajęcia praktyczne zostały ze szkół wyeliminowane. Natomiast w demokratycznych państwach jest to jeden z elementów kształcenia ogólnego. Nasza akcja jest elementem szerszej promocji powszechnej edukacji obronnej. Posługiwanie się bronią powinno być elementem powszechnej edukacji obronnej.

Rozpoczęła Pani od połączenia prawa do broni z wolnością. To pogląd popularny w Ameryce. W Europie jednak zdaje się dominuje inne podejście do broni? To myślenie nie jest obce Polakom?

Na pewno nie jest obce. Polacy mieli dostęp do broni, umieli się nią posługiwać. Jeszcze za Caratu, gdy Polska była pod zaborami, w 1905 roku w reakcji na wzrost przestępczości, władze umożliwiły także Polakom kupowanie amunicji i rewolwerów zupełnie bez pozwoleń. To była prosta reakcja władz carskich, okupacyjnych władz, na wzrost przestępstw. Obecnie słychać zupełnie inny trend. Władze europejskie, inne władze socjalistyczne, uważają, że można zapewnić ludziom bezpieczeństwo wręcz ograniczając dostęp do broni. To ślepy zaułek.

Dlaczego Pani tak sądzi?

Przecież broń wykorzystywana w przestępstwach jest na ogół nielegalna, pochodzi z czarnego rynku. Przestępcom legalny dostęp do broni nie jest potrzebny. On jest potrzebny uczciwym obywatelom, żeby mogli się bronić przed każdym, kto chce nastawać na ich życie i mienie. Każda kobieta powinna mieć prawo, by bronić swojej rodziny, dzieci za pomocą broni. Kobiety, płeć piękna, ale i słabsza, na pewno mają większe szanse w starciu z napastnikiem, jeśli mają broń. To oczywiste.

Pamiętam raport NIK-u dotyczący obrotu materiałami wybuchowymi. Izba wskazała, że handel ten nie jest dobrze zabezpieczony, że łatwo o nielegalny dostęp do materiałów wybuchowych. Czy Polska jest przygotowana do stworzenia systemu, który sprawi, że osoby niebezpieczne nie będą dopuszczane do legalnej broni?

Ależ obecnie przestępcy nie mają problemu z dostępem do broni. A to oznacza, że ograniczenia związane z dostępem de facto są wymierzone jedynie w uczciwych obywateli. Przestępcy i tak dostęp do broni sobie znajdą. To będzie broń z czarnego rynku i zostanie użyta przy łamaniu prawa. Powinniśmy debatować o tym, jak skonstruować prawo, by obywatele mieli możliwość korzystania ze swoich przyrodzonych praw, czyli prawa do obrony. Tego rodzaju restrykcje, jakie są obecnie przygotowywane przez Unię Europejską są skierowane przeciwko uczciwym obywatelom, przeciwko tym, którzy broń posiadają legalnie, szkolą się, którzy przechodzą egzaminy, płacą horrendalne pieniądze, by dostęp do broni w ogóle mieć. To jest kosztowne, broń jest droga. Upowszechnienie broni także spowodowałoby, że ona będzie tańsza.

Promowanie broni warto wiązać z sytuacją geopolityczną? Z zagrożeniem wojennym, jakie widać na Wschodzie? To, co dzieje się na Ukrainie, to również argument na rzecz upowszechniania broni?

Na pewno sytuacja geopolityczna bardziej uwrażliwia Polaków na kwestie bezpieczeństwa. Jest to dobre podłoże do prowadzenia takich akcji i inicjatyw. Jednak promocja broni jest powiązana z powszechnym prawem do broni, które wynika z prawa do obrony. Nie ma bezpośredniej korelacji z sytuacją na Wschodzie, ale jest to okoliczność, która sprzyja tego typu akcji.

Rozmawiał Stanisław Żaryn

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.