Trudno go zrozumieć. Śpiewa, że nienawidzi Polski, mówi, że jest patriotą, a jednocześnie krytykuje rodaków za granicą i ma żal do Jana Pawła II.

Zamieszanie zaczęło się od piosenki „Nienawidzę Cię Polsko”. Wiele osób poczuło się obrażonych słowami utworu, a „Solidarność” oskarżyła piosenkarza. Związek zapowiedział, że pozwie Mozila, bo wykorzystał bez zgody jej logo

Piosenkarz postanowił załagodzić burzę i zaczął się tłumaczyć. Dziwnie się tłumaczyć. „Nie mówię, że my Polacy jesteśmy źli, mówię, że na emigracji stajemy się fatalni” - Mozil tłumaczy się z piosenki „Nienawidzę Cię Polsko”.

Po wizycie i próbie wytłumaczenia się w radiu przyszła pora na wywiad w „Polsce The Times”.

Fascynuje mnie to, że my - Polacy - lubimy ze sobą walczyć. Czasami zjednoczymy się przeciwko wspólnemu wrogowi, ale generalnie nie żyjemy w zgodzie

—mówi Mozil.

Chwilę później dodaje, że jest patriotą.

Patriotyzm to miłość do Polski. Płacę tu podatki, mieszkam na warszawskiej Pradze, jestem dumny. Kocham odkrywać mój kraj. Kocham poznawać jego różnorodność. Nie przeczytałem Mickiewicza, mam jednak poczucie, że jestem maleńką kropelką niezbędną do funkcjonowania tego miejsca. Jeśli kiedyś przyjdzie mi mieć dzieci, a one nie będą mieszkać w Polsce, to (..) będą wiedziały, skąd pochodzą ich korzenie.

Mozil przyznaje, że niewiele wie o historii Polski, ale nie przeszkadza mu to w ocenianiu rodaków. Krytycznie wypowiada się też o Janie Pawle II.

Jan Paweł II zrobił mnóstwo dobrego dla Polski. To symbol. Ale osobiście mam do niego wielki żal, bo mógł zrobić o wiele więcej dla innych. Wystarczyło, żeby pojechał do Afryki i powiedział ludziom, żeby używali prezerwatyw. Żeby otworzył się homoseksualistów, na rozwodników. (…).

Trudno żeby po takich słowach i piosence „Nienawidzę Cię Polsko” Mozil znajdował u rodaków zrozumienie i poklask.

(…) dla mnie to nie jest kontrowersyjne. Czuje się Polakiem i zagorzałym patriotą. Ja tylko próbuję opisać pewne emocje związane z emigracją

—tłumaczy Mozil i zaraz dodaje:

Nienawidzę tej Polski, która we mnie siedzi.

Czy ktoś jeszcze rozumie, o co mu chodzi?

ann/”Polska the Times”