Nikt nikomu nie zagląda w prywatne rzeczy
—mówiła w czasie konferencji prasowej w Sejmie Agnieszka Pomaska z PO.
W ten sposób posłanka Platformy odniosła się do nagrań z sali plenarnej Sejmu, na których widać wyraźnie jak posłowie opozycji przeglądają rzeczy zostawione w ławach sejmowych przez posłów PiS. Oto krótka lekcja na temat „jak odwrócić kota ogonem”.
Sala Plenarna jest miejscem publicznym. To czego ja byłam świadkiem i czego świadkiem był pan poseł Nitras, to niebywały bałagan jaki był w ławach posłów partii rządzącej.Nie ukrywam, że w dużym zdziwieniem zauważyłam pod nogami posłanek PiS-u stosy książek Jarosława Kaczyńskiego. Szczerze mówiąc, to było mało właściwe…
—mówiła Agnieszka Pomaska.
Zostawiam to pod osąd tym, którzy to oglądali. Zdaje się, że to było miejsce pani minister Zalewskiej.
—dodała posłanka PO.
My nikomu niczego nie zabieraliśmy i nie zaglądaliśmy nikomu w prywatne rzeczy, tego nie muszę chyba tłumaczyć…
—podkreślała.
Poseł Wilczyński przyznał się jednak do przeglądania notatek Jarosława Kaczyńskiego.
Ja nie słyszałem tej wypowiedzi. Bardzo dziękujemy
—tłumaczył z kolei Cezary Tomczyk.
Uznał sprawę za zamkniętą i szybko zakończył krótka konferencję prasową. Dla nich sprawy już nie ma?
ZOBACZ TEŻ:
ann
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/lifestyle/321334-posel-wilczynski-przyznal-ze-przegladal-notatki-prezesa-kaczynskiego-pomaska-wie-lepiej-nie-zagladalismy-nikomu-w-prywatne-rzeczy