Wczorajszy wieczór przejdzie do historii, ale nie za sprawą gali z okazji 25-lecia „Super Expressu”, ale gestu piosenkarki Dody, która w niezwykle skąpym odzieniu przyniosła kawałek tortu prezydentowi Andrzejowi Dudzie i jego małżonce. Wielu uznało, że to skandal. Tymczasem rzecznik Kancelarii Prezydenta z przymrużeniem oka komentuje niecodzienną sytuację.
Wczoraj w Teatrze Polskim w Warszawie odbyła się gala 25-lecia „Super Expressu”. Na imprezie pojawił się prezydent Andrzej Duda z żoną Agatą. Nie zabrakło również gwiazd. Wśród nich znalazła się również Doda, która uświetniła imprezę swoim występem. Wokalistka na koniec uroczystości podeszła do prezydenta i ze sceny wręczyła mu kawałek tortu. Po czym odwróciła się tyłem do publiki i … wszyscy zamarli. Okazało się, że Doda miała gołą pupę. Internet zalała fala komentarzy i zdjęć z tego kontrowersyjnego momentu. Jednak Dyrektor Biura Prasowego Kancelarii z przymrużeniem oka odniósł się do całej sytuacji.
Pan prezydent stwierdził, że tort był naprawdę pyszny, ale myślę, że pani Dorota powinna ubierać się nieco cieplej, bo idą mrozy
– stwierdził w popołudniowej rozmowie radia RMF, Marek Magierowski.
Dodał także, że wręczenie kawałka tortu nie było planowane.
Znamy scenariusz, ale nie wszystko da się przewidzieć. Wręczenie kawałka tortu panu prezydentowi, pani prezydentowej nie było planowane.
– powiedział.
A Doda, jak to Doda, skomentowała incydent na swój sposób:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/lifestyle/316630-marek-magierowski-z-humorem-o-goliznie-dody-na-gali-se-tort-byl-pyszny-ale-pani-dorota-powinna-ubierac-sie-cieplej-zdjecia