Szkoła, szkoła, szkoła. A tu koty górą. Tym razem za sprawą rudego, pręgowanego Bubby. Ten żądny wiedzy mruczek mieszka w San Jose w Kalifornii. Jego świat dominuje szkolne życie, dosłownie i w przenośni. Bo Bubba wiedzy poszukuje nie tylko w okolicznych gąszczach, ale również w okolicznych szkołach.
Regularnie odwiedza dwie lokalne uczelnie Leland High i Bret Harte Middle, gdzie znajduje nowych przyjaciół, tutejszych uczniów. Swoimi terminowymi i niezwykle udanymi wizytami sprawił, iż dyrekcja wydała mu jego własną legitymację studencką.
Uczestniczy ciałem w wykładach, drzemie na krzesełkach sal lekcyjnych, spaceruje po korytarzach z ciekawskim, ostentacyjnym wyrazem pyszczka, zagląda do szkolnych szafek i dyskutuje w kocim wydaniu-miaucząc. To lokalna gwiazda na czterech łapkach, zyskująca coraz więcej fanów. Nic dziwnego, koty bowiem słyną z łączenia ludzi. Zrównoważone i wyciszone doskonale radzą sobie w naszym świecie. Swoim istnieniem wprowadzają spokój. Układając się na biurkach i książkach, fascynują, ale i motywują uczniów do pracy.
Bubba zyskał już uznanie i to na miarę pomnika własnego imienia. Petycję uczniowie już wnieśli. Jednak na razie otrzymał legitymację i możliwość nieustannego przebywania w murach uczelni. Z pewnością jest tu zarówno maskotką, jak i motywacją przybywających. A to cieszy Amber Marienthal, właścicielkę Bubby. Docenia go też dyrekcja szkoły.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/lifestyle/264333-do-szkoly-i-kot-pojdzie