Kartka z wakacji. Półwysep Formentor - obraz bezkresu morza i siły matki natury

fot.Andżelika Brzozowska-Przybek
fot.Andżelika Brzozowska-Przybek

Tegoroczna podróż na Majorkę, a dokładnie wizyta na Cap Formentor nieco zmodyfikowała wyrażenie „żerujący na turystach”. Wszystko za sprawą stada dzikich kozic, które sukcesywnie dominowały piękne widoki.

Odważne, ciekawskie, a nawet lekko zadziorne zaczepiały gości, podkradając zarówno jedzenie, jak i miejsce wypoczynku. Bez pardonu wciskały nosy w bułki, ciastka i sałatki. Szturchały filiżanki z kawą i obsesyjnie wciskały się pod plażowe parasole wypoczywających turystów. Wszelka ludzka niesubordynacja była szybko karcona uderzeniem „z główki”. Taki zabawny obraz jednego z najpiękniejszych zakątków Majorki pozostawiły we mnie buńczuczne kozice. Były ciekawym, choć czasem niewygodnym punktem wycieczki.

Cap de Formentor zwany też „miejscem spotkań wiatrów” znajduje się na północno-zachodnim krańcu wyspy. Rozciągając się na długości 20 km, stanowi jednocześnie przedłużenie gór Serra de Tramuntana. Strome zbocza, wysokie klify, droga niczym wstążka okalająca góry i fale bijące o brzeg. Obraz bezkresu morza i siły matki natury. Z pewnością takie widoki zachwycą niejednego globtrotera. Na szczycie półwyspu znajduje się romantyczna latarnia morska z 1860 roku. Do jej sygnalizacji pierwotnie używano lamp działających na „Aceite de Oliva” (oliwa z oliwek). Dziś pełni ona funkcję restauracyjną, oferując smakołyki i widok zapierający dech w piersiach. Spoglądając w dół nie trudno dostrzec urokliwe zatoczki, pełne nurkujących turystów, poszukiwaczy nietuzinkowych stworzeń morskich. Kolorowe rybki, małe i duże dostrzec można już z brzegu. Bezkresny błękit morza i spokojny szmaragd zatoki stanowią kwintesencję pięknej Majorki.

Jednak i my swój piękny półwysep mamy. Ciągnie się wzdłuż piaszczystego wału o kształcie kosy, którego brzegi zdobią piękne piaszczyste plaże i zalesione wydmy. Kwintesencja polskiego wybrzeża. Jego strategiczne znaczenie sprawiło, iż teren ten był ufortyfikowany od lat 20. do 50. XX wieku. Tu też, pomiędzy Chałupami a Kuźnicą, mieści się Terenowa Stacja Obrączkowania Ptaków Hel, wiosną i jesienią teren ten stanowi raj dla ptactwa wędrownego. Co więcej, w 2006 roku otworzono tu Rezerwat Przyrody Helskie Wydmy. Na szczycie półwyspu znajduje się miejscowość Hel, co w staropolskim języku oznacza „wydmę, pustkowie, cypel”. Tu obok niezwykłych plaż, kultury rybołówstwa i związanych z tym atrakcji, takich jak choćby Muzeum Rybołówstwa Morskiego, znajduje się Fokarium Stacji Morskiej Instytutu Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego, którego celem jest odtworzenie kolonii foki szarej w rodzimym Bałtyku. Stąd można podziwiać tu te zwierzęta, obserwować je w godzinach karmienia i rutynowego badania.

Helska latarnia także ma swoją historię. Pierwsza powstała już w roku 1826. Zasilano ją olejem rzepakowym. Niestety wybuch wojny zakończył jej istnienie. Została wysadzona w powietrze 19 września 1939 roku. Nowa latarnię odbudowano 10 metrów dalej w 1942 roku.

Morza brzeg zdobią latawce i deski surfujących turystów. Biały piasek ogrzany promieniami słońca zapewnia błogi wypoczynek. Podróżując, poszukujemy miejsc niezwykłych, z historią, tradycją i kulturą. Miejsc, które stworzą w pamięci niezapomniany obraz. Bez względu na fakt, jaki skrawek świata zwiedzimy, potem i tak zawsze wracamy do domu. W pełni sił na kolejne wyzwania i bardziej świadomi swoich korzeni.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych