Zwierzęta, których imiona są dziełem przypadku bądź poczucia humoru

Fot.zdjęcie ilustracyjne freeimages.com
Fot.zdjęcie ilustracyjne freeimages.com

Trudno określić się jednym słowem. A przecież imię, czy nazwa ku temu służą. W wielu kulturach te kilka liter wręcz definiuje czyjeś jestestwo. Podobnie dzieje się świecie zwierząt. Jednak czasami nazwy powstają za sprawą przypadku, stając się kanwą wesołych historii, spisanych na kartach historii fauny i flory.

Kiedy James Cook po raz pierwszy ujrzał kangura z pewnością był pod wrażeniem tak osobliwego zwierzęcia. Przebywał wówczas w Australii, nad Endeavour wraz z badaczem przyrody, sir Josephem Banksem. Zaintrygowani skoczkiem o wielkich stopach zapytali jednego z Aborygenów, co to za zwierzę. W odpowiedzi usłyszeli „Kangaroo”, co dokładnie znaczyło, „Nie rozumiem cię”.

Dopiero w roku 1898 etnolog W. E. Roth rzeczowo uzasadnił, że „gang-oo-roo” w języku Guugu Yimithirr dokładnie oznacza kangura.

Z kolei, gdy ktoś zastanawia się nad terminem dla nowo odkrytego gatunku, przed którym seria wywiadów, błysków fleszy… by potem pojawiło się proste „ Aha ha”, wygląda to co nieco komicznie.

Jednak w ten oto sposób swą nazwę otrzymała australijska osa, która trafiła w paczce do Arnolda Menke w 1977 roku. Na jej widok mężczyzna z zachwytem wykrzyknął „Aha!” I zdania nie zmienił.

Niektórym naukowcom, nie dość, że nie brakuje wyobraźni, to i poczucia humoru. Problem pojawia się, dopiero gdy skomplikowany tytuł powinien pozostać w pamięci. Tu prym wiedzie Parastratiosphecomyia stratiosphecomyioides, a dotyczy malutkiej muszki Stratiomyid Soldier Fly Fly z Indii, której owa łacińska nazwa składa się z 42 znaków, będąc jednocześnie najdłuższą nazwą na świecie.

Piękno, rzecz względna i niewymierna. To samo tyczy się pewnej ćmy odkrytej w bursztynie, na jednej z wysp Morza Karaibskiego, Dominice. Tu jednak termin przywodzi na myśl pewien kanon urody i zmysłowości, brzmi on bowiem Carmenelectra shechisme, co w języku angielskim znaczy „Carmen Electra she kiss me” (Carmen Electra mnie pocałowała). Inspiracja była oczywista.

Bywają i nazwy krepujące z zasady, zwłaszcza jeśli poruszają tematy intymne.Labia minori jest tego przykładem. Termin dokładnie oznacza kobiece wargi sromowe mniejsze. A dotyczy kleszczanki występującej w całej Polsce, niewielkiego owada z żółtobrunatnym odwłokiem szczypcowym. Trudno dociekać, czy kryje się za tym jakieś przesłanie.

Na Hawajach nazwy zwierząt brzmią niczym melodia. Mu-nuku-nuku-a-puaa, to nic innego jak kolorowa rogatnica, a Bernikla hawajska to Ne-ne. Z kolei Kaka w języku Maorysów, to po prostu papuga.

Wbrew pozorom dość często nowo odkryte stworzenia otrzymują nazwy słynnych osób. Wśród nich wymienia się przede wszystkim: Freddiego Mercury, Harrisona Forda, Angeline Jolie, Kate Winslet, Liv Taylor, Arnolda Schwarzeneggera, Micka Jaggera. I tych zasłużonych inaczej, bo „swojego żuka” ma nawet Adolf Hitler.

Kolejny aspekt życia zwierząt, piękny, barwny, odkrywczy i niezwykle inspirujący.

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.