Było o zranionych uczuciach, to teraz o pieniądzach. Isabel: "Nie żyłam na jego koszt"

fot. YouTube
fot. YouTube

Wydawało się, że opinii publicznej zostaną oszczędzone dalsze szczegóły związku Kazimierza i Izabeli Marcinkiewiczów. Ale nie, wojna w mediach między małżonkami trwa w najlepsze. Po ostrym ataku Isabel, głos w obronie byłego premiera zabrali jego znajomi. Najkrócej mówiąc, przedstawili oni Isabel jako niewdzięcznicę i osobę - delikatnie mówiąc - niezbyt rozgarniętą. Teraz znów piłeczkę odbija młoda żona polityka.

Było już o zranionych uczuciach, no to teraz przyszedł czas na kwestie finansowe.

Bardzo dobrze zarabiałam w Londynie. Pracowałam w bankach, w największych firmach na świecie. I było mnie stać na wszystko. Nie żyłam na jego koszt

— broni się Izabela Olchowicz-Marcinkiewicz w rozmowie z „Super Expressem”.

Ma Marcinkiewicz, ma i Isabel znajomych, którzy wezmą ją w obronę i potwierdzą jej wersję.

Ona nie była na jego utrzymaniu! Zarabiała bardzo dobrze. Niepotrzebnie wróciła do Polski. Ale zrobiła to dla niego. Miała tam świetną pracę

— dodaje cytowana przez tabloid koleżanka Isabel z Anglii.

Isabel zapewnia, że miała na Wyspach świetną pracę, w której zajmowała się „projektami informatyczno-finansowymi i analizą biznesową w kilku bankach”.

Twierdzi, że w Londynie była przewodnikiem i tłumaczem Marcinkiewicza.

pisałam e-maile po angielsku, pomagałam pisać teksty do wystąpień. Miałam wewnętrzną satysfakcję, jak ktoś go za nie pochwalił

— wspomina.

Raj, który Isabel utraciła przez niewdzięcznego Kaza, opisuje również jej koleżanka.

Isabel mogła robić zakupy w najlepszych sklepach. Stać ją było na wszystko. Robiła także drogie niespodzianki mężowi. Na przykład finansowała mu wakacje we Włoszech.

Co więcej, Isabel oskarża Marcinkiewicza o swoje niepowodzenia w interesach.

To przez niego padł mój biznes z kosmetykami, bo ciągle mnie krytykował. Zaczęłam być dla niego niepotrzebna, niewygodna, a jemu na nowo zamarzył się powrót na salony, bycie w centrum uwagi, poklask

— skarży się druga żona polityka.

A sam Kazimierz Marcinkiewicz konsekwentnie milczy. Nie wiadomo, jak przeżywa rozstanie z Isabel, ale na pewno trzyma się teraz z daleka od tabloidów, którym wcześniej uwielbiał opowiadać o swoim budowanym na gruzach pierwszego małżeństwa szczęściu.

bzm/se.pl

Czytaj także: Marcinkiewicz marzy o powrocie do polityki, więc odcina się od Isabel: „Byłem ślepy”

Marcinkiewicz nie pozbiera się po konflikcie z Isabel? Politolodzy: To koniec jego kariery!

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.