Dziennikarze "Charlie Hebdo" zajmowali się także prawami zwierząt

fot.PAP/EPA/STAFF
fot.PAP/EPA/STAFF

Atak terrorystyczny dokonany na francuskich dziennikarzach zszokował cały świat. Ponownie przeraża fakt, iż wolność słowa może równać się wyrokowi śmierci.

Zainteresowałam się jednym z wątków pracy nieżyjących już dziennikarzy, ponieważ kilkoro z nich otwarcie i trafnie, za sprawą rysunków, występowało w obronie zwierząt. Tym samym warto tu wspomnieć rysownika Cabu (Jean Cabut) za jego wsparcie dla wegetarianizmu oraz dziennikarzy Charba (Stephane Charbonnier), Tignousa (Bernard Verlhac) i Georgesa Wolińskiego, za trafne spostrzeżenia. Ich rysunki pojawiały się w cotygodniowej kolumnie poświęconej prawom zwierząt w „Charlie Hebdo” i dotyczyły powszechnych problemów związanych z ubojem rytualnym, noszeniem futer, produkcją foie gras, czy walkom byków.

Osobiście, oraz za sprawą społecznościowych mediów poświęconych tematyce zwierzęcej, zwróciłam uwagę na kilka rycin podejmujących kontrowersyjne tematy, gdzie uszczypliwie, z nutą ironii i śmiałą dozą prawdy dziennikarze „Charlie Hebdo” prezentowali rzeczywistość, jakiej większość widzieć nie zamierza, bądź nie chce.

„Mam marzenie” to sentencja do ilustracji przedstawiającej byka, symbol corridy, którego ciało spływa krwią, okaleczone licznymi włóczniami.

Nie jesteśmy klaunami!” nawiązuje do sprzeciwu wobec cyrków i więzionych w nich zwierząt. Rysunek z tym zdaniem przedstawia rozjuszonego słonia, który trąbi ową prawdę treserowi w twarz.

Małe i wylesione … zoo odtworzył moje naturalne środowisko.” Tak skonfundowana panda komentuje swój pobyt w klatce wypełnionej jakimś sianem.

W Stanach Zjednoczonych, w debacie na temat CIA i tortur …” „Tu, na sylwestra, to będzie debata na temat foie gras!”

Idealny komentarz do modnego foie gras, którego produkcja wiąże się z cierpieniem wielu gęsi. Ilustracja przedstawia starszą kobietę faszerującą ptaka przez lejek, aby uzyskać jak najszybciej stłuszczoną wątrobę, a może nawet gotowy pasztet, znany jako foie gras. Komentarz dobiega z radia.

Powinniśmy przetestować nasze leki na gołębiach …” „Tak, oni są tymi, którzy najbardziej przypominają naszych klientów …”

Odzwierciedlenie problemu testowania produktów na zwierzętach. Ten szkic prezentuje dwóch lekarzy debatujących nad nową, nieświadomą swego losu ofiarą, gołębiem.

Pozostaje mieć nadzieję, że więcej ofiar nie będzie. Każdy ma prawo żyć. Poszanowanie istnienia, to dar od Boga, każdego Boga.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych