Krzyś Schillak ma 7 lat i jest najmłodszym strażakiem ochotnikiem w Polsce. Chłopiec pomaga dorosłym strażakom i już ma ogromną wiedzę z ratownictwa medycznego. Umie udzielać pierwszej pomocy.
Prawie każdy chłopiec w jego wieku choć przez chwilę marzył, by zostać strażakiem. A Krzyś Schillak spełnił swoje marzenie, ma własny mundur i dopasowany hełm, choć jeszcze dużo czasu upłynie, zanim będzie mógł brać udział w gaszeniu pożarów. Chłopiec jest nie tylko maskotką i pupilem swojej jednostki, ale przede wszystkim pomaga dorosłym strażakom.
Krzyś i jego tata Grzegorz wpisują się w rodzinną tradycję pracy w straży pożarnej. W OSP Trzemeszno służą ich kuzyni, bracia - a nawet siostra pana Grzegorza. Krzyś w jednostce był prawie od urodzenia. Chłopiec, jak mówi jego tata, cały czas czeka, aż będzie mógł zostać strażakiem już zupełnie „na poważnie”.
Co Krzyś robi w jednostce?
Jeżeli alarm jest w godzinach popołudniowych i przyjeżdżamy do remizy to brama już jest uniesiona
—opowiadał w „Dzień Dobry TVN” Tomasz Popielarz, kolega Krzysia z „pracy”.
Już z daleka krzyczy co i gdzie się dzieje oraz czym mamy jechać. Taki nasz mały dyspozytor
—dodał strażak Tomasz Kieruj.
Chłopiec przyznaje, że chce się uczyć i w przyszłości zostać strażakiem w Trzemesznie. A strażackie tradycje w rodzinie sięgają początków działalności jednostki OSP w tej miejscowości. W 1920 naczelnikiem OSP Trzemeszno był Piotr Schillak.
ann/naszemiasto.pl/Dzień Dobry TVN
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/lifestyle/226890-najmlodszy-strazak-w-polsce-ma-7-lat-chce-kultywowac-rodzinne-tradycje-i-ratowac-zycie-ludzi