Świąteczny prezent? Odmieniona Ewa Kopacz z choinką w tle

fot.materiały prasowe/PAP/Radek Pietruszka
fot.materiały prasowe/PAP/Radek Pietruszka

Ewa Kopacz została świąteczną gwiazdą najnowszego numeru magazynu „Viva!”. Chociaż gdyby nie podpis, trudno byłoby ją rozpoznać. Niby pani premier - a jednak jakaś inna. Metamorfoza roku?

W programach telewizyjnych dla kobiet i kolorowych gazetach modne są sesje „przed i po”. Kandydatka do metamorfozy oddaje się w ręce stylistów, kosmetyczek, fryzjerów oraz makijażystów i po kilku godzinach jest jak nowa, a przede wszystkim całkiem inna. Pani premier nie ma jednak czasu na takie fanaberie, więc sprawy w swoje ręce wzięli graficy komputerowi. I co my tu mamy? Elegancka stylizacja, naturalny makijaż, misternie ułożone włosy i modne oprawki okularów o kocim fasonie, do tego ciepły uśmiech i tylko niepostrzeżenie wkrada się mała wątpliwość - czy to na pewno Ewa Kopacz? Twarz nienaturalnie napięta i dziwny grymas. Niby pani premier, ale jakaś inna. Nie do poznania.

fot.materiały prasowe
fot.materiały prasowe

Internauci nie przepuszczają takich okazji i żartują ze świątecznego wizerunku Ewy Kopacz.

O matko….patrzę i pytam siebie, czy to jest na serio? „Grafik płakał jak retuszował”, naprawdę? A może robił to po ciemku? To jest premier tego kraju i takie coś…

—napisała na Facebooku Karolina Korwin -Piotrowska.

Fot.twitter.com
Fot.twitter.com

Dla porównania przypominamy jak Ewa Kopacz wyglądała wczoraj podczas wizyty prezydenta Ukrainy Petra Poroszenki.

fot.PAP/Radek Pietruszka
fot.PAP/Radek Pietruszka

ann

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.