Niedźwiedź Wojtek był członkiem polskiej armii przebywającej w Szkocji w czasie II wojny światowej. Zastał znaleziony i adoptowany przez polskich żołnierzy w górach Iranu. Był dla polskiej armii dużo więcej niż maskotką, był też żołnierzem. Pomagał podczas bitwy o Monte Cassino i przeszedł z żołnierzami generała Andersa pół świata.
Niedźwiedź żył do 1963 roku, a swoje ostatnie dni spędził w edynburskim zoo. Teraz wraca do Edynburga i patrzy na mieszkańców miasta z… dwupiętrowego autobusu miejskiego.
To w Szkocji jego oddział został rozwiązany. Wojtek spędził resztę życia w tutejszym zoo. Jest to lokalna ikona. Większość starszych ludzi pamięta jeszcze Wojtka z edynburskiego zoo
—mówił Polskiemu Radiu Łukasz Bieda, pomysłodawca akcji.
Autobus z Wojtkiem wzbudza duże zainteresowanie. Jego wizerunek przypomina, że niedźwiedź pomagał między innymi przy transportowaniu amunicji podczas bitwy o Monte Cassino.
Z tyłu stoi na dwóch łapach czterometrowy miś, z pociskiem artyleryjskim w łapach. Na początku był trochę groźny, ale zmieniłem go, by był bardziej przyjazny
— powiedział autor rysunku, Mateusz Jarza.
Organizatorzy akcji liczą, że w ten sposób uzbierają brakującą sumę, która pozwoli im w przyszłym roku odsłonić w mieście pomnik niezwykłego polskiego żołnierza.
ann/polskieradio.pl/theedinburghreporter.co.uk
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/lifestyle/221737-niedzwiedz-wojtek-wraca-do-miasta-edynburg-oddaje-hold-niezwyklemu-zolnierzowi-andersa-wideo