"Takiego sukcesu raczej nie powtórzę" - mówi S.A Wardęga, twórca filmu "Mutant Giant Spider Dog"

Fot. wSumie.pl/"Świat się kręci" (TVP)
Fot. wSumie.pl/"Świat się kręci" (TVP)

Od dnia premiery 4 września film „Mutant Giant Spider Dog (SA Wardega)” obejrzało ponad 78 milionów osób.

To dla mnie megasukces i nie spodziewałem się czegoś takiego

—mówił Sylwester Wardęga w programie „Świat się kręci”.

Wardęgą zachwyca się cały świat, jest zapraszany do telewizji, wywiady z nim pojawiają się w gazetach, ale największą bohaterką jego filmu i gwiazdą jest Chika.

Była bezdomna i moja siostra znalazła ją w listopadzie 2007 roku. Wyglądała słodko, chwyciło to moją siostrę za serce i przygarnęła ją. Ona, chyba z wdzięczności, zawsze była wyjątkowo posłuszna i jest też bardzo inteligentna. Na filmach widać, że Chika gra. To prawda, w czasie nagrań jak każda gwiazda miała czasami „muchy w nosie” i nie zawsze sceny wychodziły dobrze, ale film wyszedł super. To dla mnie megasukces i niespodziewaniem się czegoś takiego

— opowiada Wardęga.

Agata Młynarska podkreślała, że nawet kanał CNN promuje film Wardęgi i zachwyca się gigantycznym pająkiem z głową psa. Materiał został zauważony na całym świecie i informacje o nim pojawiają się w światowej prasie i najróżniejszych telewizjach.

Bardziej cieszy mnie wynik na YouTube. Jestem twórcą internetowym. Moim celem nie są wzmianki w tradycyjnych mediach. Najbardziej cieszy mnie wynik oglądalności w internecie. Po 6 dniach był to najlepiej oglądany żart uliczny spośród wszystkich dostępnych. A w internecie takich filmików jest pełno. Można powiedzieć, że w 6 dni zrobiłem coś niemożliwego, co wcześniej nie udało się nikomu. Znany komik ze Stanów Zjednoczonych miał 55 milionów odsłon, ale to wynik zrobiony w 4 lata, a Chika zrobiła 70 milionów w 6 dni. WOW!

— mówi Wardęga.

Youtuber podkreślał jednak, że popularność telewizyjna go nie interesuje.

Moją platformą jest internet. Szanuję telewizję, moje produkcje były pokazywane w tradycyjnych mediach, również zagranicznych, jednak dla mnie najważniejszy jest internet. Monitorowałem główne strony YouTube w 40 różnych krajach . W 20 Chika była na pierwszym miejscu, w 10 na drugim, a w innych na 3, 4 lub 5. To jest sukces globalny

— mówi performer.

Agata Młynarska zachwycała się kostiumem psa i mówiła, że zwierzak wygląda jak zabawka. Wardęga jednak z uśmiechem zaprotestował…

to nie jest żadna zabawka, to jest profesjonalny kostium

— zripostował autor bijącego rekordy popularności filmiku.

A jak Chika poradziła sobie w wykonaniem aktorskich wyzwań, które przed nią postawiłeś

—dopytywała Młynarska.

Nauczyliśmy ją trasy, którą ma pokonać i na jej końcu czekał na nią ktoś kogoś Chika kocha. Na filmie to widać. Ona ma gdzieś gościa, który przed nią ucieka, tylko biegnie do osoby, która na nią czeka. Poza tym wiedziała, że dostanie nagrodę. To jest bardzo mądry pies. Na początku Chika nie była zadowolona z przebierania jej w kostium, ale nie męczyliśmy jej. Po jednej scenie robiliśmy tydzień przerwy, żeby odpoczęła i Chcica chyba w końcu polubiła ten strój. Z Peru dostaliśmy zdjęcia jak jakiś pan pokazuje swoim pieskom film z Chiką. Na zdjęciach widać jak te psy się cieszą i są zdziwione

— odpowiedział Wardęga.

Sylwester nie myśli jednak o produkcjach telewizyjnych i filmach pełnometrażowych.

wątpię, żebym czemuś takiemu podołał. Wiem jak utrzymać uwagę widza przez trzy minuty i trzydzieści sekund, na tym się znam. Umiem zrobić krótki film, który nie znudzi widza, nie wiem czy podołałbym dłuższej produkcji. Jestem amatorem, robieniem filmików zajmuję się trzy lata i wątpię żeby moje doświadczenie było na tyle duże, żeby robić poważne produkcje kinowe

— podkreśla.

Wiele osób rozpalają też dyskusje o tym, że Wardęga na swoim filmie zbił już fortunę.

Wszyscy mówią teraz ile to ja nie zarobiłem na tym filmie, ale statystyki na YouTube odświeżają się co 7 dni, więc nie wiem, ile zarobiłem, dopiero będę widział ile zarobiłem na przykład pierwszego dnia wyświetlania filmu. Przede wszystkim nadal chcę się rozwijać i robić filmy, ale wiem, że takiego sukcesu jaki mam teraz już raczej nie powtórzę

— przyznaje Sylwester.

Wardęga przygotowuje też kolejne produkcje, ale na ich temat nie chce mówić, bo jak podkreśla konkurencja w internecie jest ogromna.

Czytaj też:

Wardęga dementuje plotki: U mnie podstawianek nie ma

ann

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych