Zajrzał w "okno do piekła". ZOBACZ WIDEO

Fot.youtube.pl
Fot.youtube.pl

Lawa w wulkanie Marum położonym na jednej z wysp na Pacyfiku jest niesamowita: ekstremalnie rozżarzona, burzy się i nieustannie hałaśliwie bulgocze. Fascynuje odkrywców. George Kourounis jest jednym z nich. Podróżuje do najbardziej niedostępnych i niebezpiecznych miejsc na świecie i filmuje swoje ekstremalne wyprawy oraz niesamowitą naturę.

Wiele prób dotarcia do krawędzi krateru Marum zakończyło się niepowodzeniem. W końcu udało się jednak nie tylko dotrzeć najbliżej jak się da do krawędzi krateru ale też zajrzeć w „okno do piekła”. Dokonał tego właśnie George Kourounis. Podróżnik stanął na skraju rozpalonej lawy jeziora. Ogniste, stopione skały magmowe bulgotały zaledwie kilka metrów od niego. Maska ochronna chroniła mężczyznę przed kwaśnym siarkowym deszczem. Chronił go też specjalnie przygotowany kombinezon, którego kieszenie i elementy zewnętrzne stopiły się od gorącą i uderzającego deszczu lawy.

Zejście w dół do krateru Marum było moim marzeniem od wielu lat

mówił Kourounis.

George Kourounis specjalizuje się w dokumentowaniu ekstremalnych zjawisk przyrodniczych. Goni trąby powietrzne, wziął ślub na skraju wulkanu. Ale jak sam przyznał podróż do wnętrza Marum była jednym z najbardziej intensywnych przeżyć jakich kiedykolwiek doświadczył.

Na skraj tego niedostępnego wulkanu 4 września 2014 roku dotarli także Polacy.

Widok gotującej się magmy - Bezcenne. Wycieczka kosztowała nas prawie 12 godzin marszu, ale zdecydowanie było warto!

— czytamy na Facebookowym profilu Rejs Dookoła Świata.

Nasi podróżnicy pochwalili się też zdjęciem. Na zdjęciu jest Michał Palczyński.

Fot. Facebook/Rejs Dookoła Świata
Fot. Facebook/Rejs Dookoła Świata

Nieprzerwanie od 16 lat w kraterze Marum kipi jezioro law. To jedno z najgorętszych miejsc na Ziemi. Temperatura lawy wynosi 1150 ºC i może stopić nawet złoto.

ann/huffingtonpost.com

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.