Rzym coraz droższy dla turystów. Władze miasta podwyższyły "opłatę za pobyt"

fot.freeimages.pl
fot.freeimages.pl

Pobyt w każdym hotelu w Rzymie, gdzie ceny są i tak wysokie, stał się jeszcze droższy. Od wczoraj wzrosła wysokość wprowadzonej przez zarząd Wiecznego Miasta tzw. opłaty pobytowej. Prasa ostrzega, że podwyżka zniechęci wielu turystów i grupy pielgrzymów.

W najtańszych hotelach jedno- i dwugwiazdkowych dodatkowa taryfa pobytowa wzrosła z 2 do 3 euro od osoby za jedną noc. W standardzie trzygwiazdkowym - zamiast 2 euro - trzeba już zapłacić 4 euro, w czterogwiazdkowym hotelu opłatę tę podwyższono z 3 do 6 euro. W hotelach najdroższych wynosi ona 7 euro.

Władze włoskiej stolicy liczą, że dzięki tej podwyżce do coraz bardziej pustej kasy miejskiej wpłynie dodatkowo nawet 90 milionów euro rocznie, a nie jak dotąd - 55 mln euro.

Turyści nie mają powodu do radości - podkreślają rzymskie gazety. Niektórzy hotelarze postanowili w pierwszym dniu obowiązywania podwyżek nie pobierać dodatkowej opłaty od gości, zwłaszcza od dużych grup wycieczkowych, które już dawno temu zarezerwowały miejsca.

Nie chcemy skompromitować się przed zagranicznymi biurami podróży i agencjami turystycznymi

—oświadczyli przedstawiciele branży dziennikowi „Il Messaggero”.

Właściciele hoteli i pensjonatów nie kryją swych obaw, że wzrost opłaty pobytowej może doprowadzić do ucieczki turystów i przede wszystkim - pielgrzymów z Rzymu. Wszystko wskazuje na to, że będą oni w tej sytuacji, chcąc jak najwięcej oszczędzić, szukać noclegu poza miastem, w okolicznych miejscowościach, na przykład Tivoli, Pomezia czy Fiuggi. Nie ma co się dziwić - zauważa prasa - bo w przypadku 50-osobowej grupy koszt dwóch noclegów w hotelu o średnim standardzie wzrośnie o kilkaset euro.

Zaniepokojenie podwyżkami wyraził prezes rzymskiego stowarzyszenia hotelarzy Giuseppe Roscioli.

Zawiadomiliśmy wszystkich naszych klientów, ich reakcje są bardzo negatywne. Ta opłata jest teraz najwyższa w Europie. Wystarczy pomyśleć o tym, że w Paryżu wynosi ona 1,5 euro, a w Londynie jej nie ma

—podkreślił szef stowarzyszenia.

Jego zdaniem, ucierpi na tym wizerunek nie tyle branży hotelarskiej, ale Wiecznego Miasta, które – jak dodał - wyciąga od turystów coraz więcej pieniędzy, a w zamian nie oferuje im takiego poziomu usług, jakiego oczekują.

ann/polskieradio.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.