Co najmniej 14 tys. sześciolatków nie rozpoczęło nauki w pierwszej klasie — podaje rmf24.pl, powołując się na nieoficjalne dane z Ministerstwa Edukacji Narodowej. Liczba ta jednak może się jeszcze znacząco zwiększyć.

Rządowe zapewnienia, że szkoły są gotowe na przyjęcie sześciolatków, a sześciolatki na szkołę, nie przekonały rodziców. Wielu z nich złożyło wniosek o odroczenie obowiązku szkolnego. I tak co najmniej 7 proc. dzieci urodzonych w pierwszej połowie 2008 roku nie poszło do pierwszej klasy, pozostając w oddziałach przedszkolnych.

Ze wstępnych danych wynika także, że w samej Warszawie co piąty sześciolatek nie poszedł do szkoły. W Płocku już co trzeci.

MEN wciąż jeszcze liczy wnioski o odroczenie. Choć na razie jest ich ok. 14 tys., to już wiadomo, że liczba ta najprawdopodobniej się zwiększy.

Ostateczna liczba będzie znana dopiero pod koniec roku. Wtedy też mija ostateczny termin składania wniosków. Rodzice będą mogli w trakcie nauki zabrać sześciolatka z pierwszej klasy. Takie dzieci trafią z powrotem do przedszkoli, choć jak zastrzega MEN, mogą to być inne placówki, niż te, do których dzieci wcześniej uczęszczały.

lap/rmf24/gazeta.pl