Toaleta większym luksusem niż telefon komórkowy? Tak twierdzi ONZ

Fot. freeimages.com
Fot. freeimages.com

Telefonów komórkowych używają już mieszkańcy wsi w Afryce i slumsów w Indiach. Z siedmiu miliardów ludzi na świecie, ma je już sześć. Ale nowi posiadacze komórek nadal załatwiają się pod gołym niebem - poinformował niedawno sekretarz generalny ONZ Jan Eliasson.

Jak podaje wyborcza.pl, warunki, w jakich załatwia się dwa i pół miliarda ludzi, a więc trzecia część ludzkości, urągają podstawowym zasadom higieny. Miliard, czyli co siódmy, robi to na zewnątrz.

Do budowy toalet Eliasson chce zmobilizować rządy krajów członkowskich, organizacje pozarządowe i międzynarodowe oraz biznes. Do 2015 r. liczba ludzi pozbawionych dostępu do urządzeń sanitarnych ma zostać zmniejszona o połowę. Był to jeden z milenijnych celów rozwoju Narodów Zjednoczonych wyznaczonych na rok 2000, którego nie udało się zrealizować.

Zdaniem ONZ brak toalet jest przyczyną rozprzestrzeniania się niebezpiecznych chorób oraz utrwala dyskryminację kobiet. W Indiach, gdzie kilka miesięcy temu bestialsko zgwałcono i zamordowano dwie nastolatki, które wymknęły się po zmroku na pole, ówczesny kandydat na premiera Narenda Modi obiecał, że jeśli wygra wybory, budowę toalet potraktuje priorytetowo.

Sekretarz generalny ONZ chce, by do 2025 r. nikt na świecie nie załatwiał się na dworze. Plany te popiera UNICEF. Według tej organizacji pomogłoby to obniżyć liczbę przypadków biegunki, która co roku powoduje śmierć 750 tys. dzieci na całym świecie.

bzm/wyborcza.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.