Nie dość że bubel, to jeszcze przygotowany po fikcyjnym przetargu i z pominięciem prawa

Fot.youtube.pl
Fot.youtube.pl

Darmowy elementarz”, przedstawiany jako wielki sukces MEN-u, to jedna wielka nieprawidłowość.

Fikcyjny przetarg, pośpiech, omijanie prawa. To cała prawda o „darmowym podręczniku” - informuje serwis biztok.pl. W trakcie prac nad rządowym programem jednego „darmowego” podręcznika dla pierwszych klas szkoły podstawowej doszło do wielu nieprawidłowości, o czym już w lutym 2014 roku Dorota Łosiewcz pisała w tygodniku „W Sieci”. Czytaj: Wielki bubel Kluzik

Proces przygotowywania i tworzenia podręcznika przebiegał w takim pośpiechu, że nie ma nawet mowy nie tylko o staranności, ale przede wszystkim o przestrzeganiu wymaganych prawem procedur.

Krytyczną opinię o procesie powstawania podręcznika przedstawiła fundacja FOR (Forum Obywatelskiego Rozwoju) Leszka Balcerowicza. Analiza ta opiera się na zdobytych w Ministerstwie Edukacji Narodowej dokumentach dotyczących zasad i procedury wyboru autorów podręcznika.

Bezprecedensowy pośpiech w tworzeniu podręcznika skutkuje wątpliwościami prawnymi zarówno w kwestii wyboru autorów podręcznika, jak i wątpliwościami odnośnie naruszenia dobrych praktyk

-– zaznaczają autorzy raportu.

Resort edukacji rozpoczął prace nad podręcznikiem zanim Sejm przegłosował umożliwiającą to ustawę, nie czekano nawet na podjęcie prac nad projektem zmian w prawie. Omijanie procedur szokuje! Z nowelizacji ustawy o systemie oświaty, którą przegłosowano 21 lutego, wynika, że MEN mógł zlecić opracowanie podręcznika najwcześniej 22 marca, natomiast prace nad nim rozpoczęły się już w styczniu. Oznacza to, że rząd mógł chwalić się zaawansowanymi pracami nad elementarzem w momencie, gdy dopiero zaczynała obowiązywać ustawa.

W raporcie FOR możemy też przeczytać:

W naszej ocenie jest to rażące naruszenie dobrych praktyk oraz idei procesu legislacyjnego. Nawet jeśli okazałoby się, że urzędnicy podjęli tę decyzję bez złamania prawa, pokazuje to fasadowość konsultacji społecznych, prac parlamentarnych oraz debaty publicznej. Rząd nie miał zamiaru brać pod uwagę innego punktu widzenia, niż własny.

Wątpliwości budzi też sam wybór autora elementarza. Proces trwał zaledwie jeden dzień i działo się to na kilka dni przed wejściem w życie ustawy.

Warto przypomnieć, że p. Maria Lorek pracowała nad podręcznikiem już od stycznia, a do negocjacji nie zaproszono innych potencjalnych twórców, przetarg był więc fikcją

-– ocenia fundacja Leszka Balcerowicza i zaznacza, że nowelizacja ustawy wcale nie zobowiązywała ministerstwa do opracowania podręcznika już na rok szkolny 2014/2015. **Ale resort edukacji, pod presją czasu, forsował edukacyjny bubel.

Przygotowywanie materiałów dydaktycznych w pośpiechu, bez należytego rozpoznania potrzeb edukacyjnych jest świadomym wyborem Ministerstwa Edukacji, które, mogłoby się wydawać, ma raczej na uwadze słupki sondażowe niż staranne przygotowanie podręcznika

–podkreślają autorzy analizy.

Kolejny poważny zarzut FOR dotyczy rozbicia zamówienia na podręcznik na części, po to, by ominąć zapisy prawa o zamówieniach publicznych.

Jak czytamy na stronie biztok.pl:

Chodzi o to, że nie wszczęto podstępowania przetargowego na opracowanie autorskiego tekstu w zakresie edukacji matematycznej dla dalszych części podręcznika do I klasy, a zamiast tego na autorki arbitralnie wybrano Marię Lorek i Barbarę Ochmańską, z którymi podpisano umowy.

Okazuje się, że całe zamówienie, czyli opracowanie 4-częściowego podręcznika, rozbito na osobne zamówienia dotyczące poszczególnych rozdziałów, przez co ominięto wymóg zastosowania procedury przetargowej w przypadku zamówień o wartości przekraczającej 30 tys. euro.

W świetle [zapisów kodeksu cywilnego] umowy zawarte z autorkami są nieważne, a niezależnie od tego podlegają unieważnieniu, o które do sądu może wnioskować także Prezes Urzędu Zamówień Publicznych

–- piszą autorzy raportu.

Ciężko nie zapytać - czy ten rząd może choć raz zrobić coś dobrze? Na razie nie daje rady…

ann/biztok.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.