Drukarka wydrukuje organy do przeszczepu? Technologia 3D idzie do przodu

Fot. Bart Dring/buildlog.net/GFDL/Wikipedia
Fot. Bart Dring/buildlog.net/GFDL/Wikipedia

To, że w XXI wieku można wydrukować biżuterię, części samochodów czy biżuterię wiadomo od dawna. Nikt jednak nie spodziewał się, że będzie można w ten sposób uzyskać części… ciała.

To wielka nadzieja dla osób, które oczekują na przeszczep. Co najbardziej zaskakujące, nie jest to żadna futurystyczna wizja, ale całkiem bliska perspektywa. Nie oznacza to jednak, że naukowcy już osiągnęli sukces.

Za przygotowanie wyprodukowanej przez człowieka wątroby amerykańska fundacja oferuje nagrodę w wysokości miliona dolarów. Żeby konkurs wygrać, naukowcy muszą udowodnić, że laboratoryjne zwierzę wyposażone w sztuczny organ przeżyło co najmniej trzy miesiące. W kolejce czekają takie same nagrody - za serce, płuca i nerki

— informuje „Rzeczpospolita”.

Jak można wydrukować organ, który służy człowiekowi? Np. firma Organovo z komórek pobranych podczas biopsji i komórek macierzystych wytwarza „atrament”, który jest następnie nakładany na specjalne podłoże. Warstwy materiału - w tym przypadku komórek - są nakładane jedna na drugą.

To wygląda jak budowanie z klocków Lego. Trzeba wstawić odpowiednie komórki w odpowiednie miejsca. Nie można talk po prostu wymieszać ich z innymi

— mówi Keith Murphy z Organovo.

Nie jest to jednak proces tak łatwy, jak mogłoby się to na pierwszy rzut oka wydawać. Głównym problemem jest odpowiednie „mieszanie” różnych typów komórek.

Trzeba wytworzyć struktury odpowiedzialne za unerwienie i ukrwienie, a także - na przykład w przypadku wątroby - hepatocyty, czyli komórki miąższu

— czytamy w „Rzeczpospolitej”.

Okazuje się jednak, że naukowcy i na to znaleźli sposób. Problem znika bowiem, gdy lekarze chcą wytworzyć sztuczny implant, a nie żywą tkankę. Tym sposobem już teraz drukuje się zęby, fragmenty kości czy chrząstki.

Jednak rozwój technologii w tej dziedzinie, oprócz wielkich nadziei, jak każdy postęp niesie również pewne obawy.

Oczywiście wszystkie te inicjatywy wynikają z dobrych chęci, ale kilka pytań pozostaje. Co się stanie, jeżeli wyprodukowane zostaną organy ludzkie zawierające komórki zwierząt?

— mówi Pete Basiliere, jeden z autorów raportu Gartnera poświęconego skutkom wprowadzenia drukarek 3D.

Warto jednak pamiętać, że podobne znaki zapytania są stawiane przy wprowadzaniu każdego nowego wynalazku. Zagrożenia są wkalkulowane w ryzyko postępu technologicznego.

gah/Rzeczpospolita

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.