Wulkan Mount Saint Helens - to czynny wciąż wulkan w USA, trzeci pod względem rozmiarów erupcji. Liczy około 40 tys. lat i jest jednym z najbardziej aktywnych wulkanów w Górach Kaskadowych. Wciąż jest groźny.
Dlatego właśnie sejsmolodzy z Rice University postanowili sprawdzić co dzieje się w środku góry. W tym celu postanowili go „prześwietlić”.
Naukowcy wywołają w tym celu mikrowstrząsy sejsmiczne odpalając 23 ładunki wybuchowe w różnych miejscach góry
—informuje newser.com i ostrzega
Jeśli będziesz z pobliżu Mount St Helens i usłyszysz nagły huk, nie panikuj: To znaczy, że naukowcy wysadzają część wulkanu.
75 naukowców, głównie geofizyków na St. Helens rozmieściło 3,5 tysiąca czujników sejsmicznych. To one mają zarejestrować fale sejsmiczne które wywołane zostaną przez wybuchy. W ten niecodzienny sposób będzie można określić, jak wygląda struktura wulkanu, gdzie jest komora lawowa, ile lawy w niej jest, a także jak przebiegają kominy wulkaniczne.
Można powiedzieć, że jest to tomografia komputerowa góry
—tłumaczy jeden z naukowców.
Naukowcy twierdzą, że okoliczni mieszkańcy nie powinni odczuć żadnych wstrząsów. Drgania będą niewyczuwalne.
Góra St. Helens w paśmie Gór Kaskadowych może zagrażać okolicznym miastom na czele z Vancouver i Portland. Chcielibyśmy lepiej zrozumieć, co dzieje się wewnątrz wulkanu, aby zapobiec zagrożeniom-
mówił naukowiec nadzorujący badania.
ann/newser.com
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/lifestyle/206312-naukowcy-chca-przeswietlic-wulkan