Wakacyjne pogotowie seksualne. Dlaczego MEN łoży publiczne pieniądze na demoralizację młodzieży?

Fot. freeimages.com
Fot. freeimages.com

Ministerstwo Edukacji Narodowej wsparło finansowo działania telefonicznej poradni dla młodzieży, którą po raz dziewiąty zorganizowali seksedukatorzy z grupy „Ponton”. Jak poinformowała w rozmowie z portalem wPolityce.pl rzeczniczka MEN Justyna Sadlak, ministerstwo dofinansowało przedsięwzięcie kwotą 15.600 zł.

Telefon zaufania” grupy „Ponton”, który uruchomiono na czas wakacji, ma pomagać młodym w znalezieniu odpowiedzi na pytania dotyczące zdrowia i dojrzewania. Dodatkowo po raz pierwszy mogą z niego skorzystać dorośli, którzy pracują z młodzieżą.

Grupa Edukatorów Seksualnych „Ponton” działa na rzecz upowszechnienia edukacji seksualnej w Polsce i niestety słynie z dość radykalnych sposobów rozmawiania z młodymi ludźmi o seksualności i antykoncepcji. Do tego głośno popiera „Standardy Edukacji Seksualnej w Europie”, które przedstawiono na konferencji zorganizowanej w kwietniu ub.r. przez ONZ i Światową Organizację Zdrowia. Wśród uczestników tej konferencji znalazło się Ministerstwo Zdrowia i Ministerstwo Edukacji Narodowej. O samym dokumencie WHO pisałam już wielokrotnie. Przypomnę, że wśród wytycznych znajdują się takie zapisy, jak zachęcanie do masturbacji przedszkolaków czy promowanie bezpiecznego seksu dla przyjemności wśród nastolatków. Edukatorzy seksualni zapierają się, że ta” edukacja” służy dobru dzieci, tyle że zawarte w dokumencie WHO wytyczne kompletnie temu zaprzeczają. Wystarczy przytoczyć niektóre z nich:

W wieku 0 – 4 lata: radość i przyjemność z dotykania własnego ciała, masturbacja w okresie wczesnego dzieciństwa, organizowanie „zabaw w lekarza”. W wieku 4 – 6 lat: masturbacja we wczesnym dzieciństwie, informacje o związkach osób tej samej płci i różnych koncepcjach rodziny; promowanie zaufania do własnego instynktu. W wieku lat 6 – 9: dzieci powinny otrzymać podstawowe wiadomości o antykoncepcji i poznać różne metody antykoncepcji. 6-latki mają zrozumieć pojęcie „akceptowalne współżycie”, seks (odbywany za zgodą obu osób, dobrowolny, równy, stosowny do wieku i kontekstu, zapewniający szacunek dla samego siebie). 9-latki powinny być informowane o pierwszych doświadczeniach seksualnych i różnorodności zachowań seksualnych, a także o przyjemności, masturbacji i orgazmie. Powinny się też dowiedzieć o różnicach między tożsamością płciową a płcią biologiczną. Powinny umieć skutecznie stosować prezerwatywy.

Mając świadomość, czym zajmuje się Grupa Ponton i co propaguje wśród młodzieży, nie można nie zadać sobie pytania, w jakim celu MEN wsparło utworzoną przez tę organizację poradnię telefoniczną.

O to właśnie zapytałam rzecznika resortu. Okazuje się, że ministerstwo zobowiązane jest do wspierania działań „Pontona” z powodu umowy zawartej z Federacją na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny. Rzeczniczka ministerstwa zapewniła mnie jednocześnie, że pomimo zaangażowania się w infolinię prowadzoną przez edukatorów seksualnych, MEN nie zamierza rozszerzać oferty edukacyjnej o permisywną seksedukację według standardów opracowanych przez WHO.

Niestety pozostaje obawa, że jednak jakąś boczną furteczką MEN wpuści seksedukatorów do placówek, bo okaże się, że podpisało następną umowę z feministkami i jest nią zobowiązane do przymknięcia oka na treści sprzedawane dzieciom i młodzieży. I wówczas „pogotowie seksualne” edukatorów z „Pontona” przeniesie się z linii telefonicznych i internetu do szkół i przedszkoli.

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.