**745 osób spędziło noc z piątku na sobotę w Miejskim Ogrodzie Zoologicznym w Płocku. To nowy rekord Polski. W ubiegłorocznej, pierwszej edycji imprezy na spędzenie nocy w płockim zoo zdecydowały się 383 osoby.
W piątek wieczorem do ogrodu zoologicznego w Płocku ustawiła się długa kolejka tych, którzy wcześniej dokonali internetowej rejestracji i tych, którzy na nocny pobyt w zoo zdecydowali się niemal w ostatniej chwili.
Oprócz płocczan byli też goście z innych miast, w tym z Bydgoszczy, Poznania, Rzeszowa, a nawet ze Szczecina i Nowego Sącza. Większość przyjechała całymi rodzinami, z dziećmi.
Dla najmłodszych w ramach akcji „ZooNoooc - najsenniejszy rekord Polski w płockim zoo” przygotowano m.in. konkursy i pokaz zwierząt żyjących w terrariach. Zanim zapadł zmrok odwiedzający zoo spacerowali i podziwiali zwierzęta, np. w słoniarni, której dwaj mieszkańcy właśnie jedli kolację: jabłka, marchewkę i kapustę.
Potem była cisza nocna - rodziny z dziećmi spędziły noc namiotach, a pozostali w wybranych przez siebie miejscach, np. na ławkach. O świecie zwycięzcy konkursów uczestniczyli w przygotowaniu pokarmu i karmieniu zwierząt.
Bardzo nas cieszy, że tak wiele osób, także spoza Płocka, często z odległych miast, zdecydowało się na tę przygodę, poznanie życia zoo i jego mieszkańców o nietypowej jak na zwiedzających porze. Akcja na pewno będzie kontynuowana
— powiedział dyrektor płockiego zoo Aleksander Niweliński.
Pomysłodawca akcji dziennikarz i podróżnik Michał Łukaszewicz przyznał, że na pomysł bicia rekordu w nocowaniu w zoo wpadł podczas wyprawy do RPA w Afryce.
Wtedy leżąc nocą na glebie, patrząc w rozgwieżdżone niebo i słuchając, jak śpiewa dzikie ptactwo, pomyślałem, że byłoby fajnie zorganizować coś niestandardowego, co dałoby ludziom w Polsce możliwość przeżycia czegoś podobnego
— powiedział Łukaszewicz.
Wiadomo dzikie, egzotyczne zwierzęta w Polsce to zoo. Byłem w wielu ogrodach zoologicznych w kraju. Odwiedzając ten w Płocku zobaczyłem tu klimat, ogród położony na skarpie i przestrzeń. I co ważne, bo klimat tworzą też ludzie, spotkałem tu fantastycznych ludzi
— dodał.
Podczas tegorocznej „ZooNoooc - najsenniejszy rekord Polski w płockim zoo” ze względów bezpieczeństwa wyznaczono limit rejestracji chętnych do wzięcia udziału w akcji na 999 osób. W ciągu dwóch pierwszych dni pula dostępnych miejsc została wyczerpana. Nie wszyscy, którzy się zgłosili, ostatecznie dotarli do zoo, ale rekord z ubiegłego roku i tak został pobity.
Przyjechaliśmy ze znajomymi. Dzieci bardzo chciały zobaczyć zoo i zwierzęta w nocy. Wiem, że chętnych było więcej, ale pojawiła się informacja, że zabrakło już miejsc. Dopiero na miejscu okazało się, że były jeszcze wolne wejściówki
— mówiła dziennikarzom Irmina z Torunia.
To przede wszystkim dla dzieci, dla dobrej zabawy. Dla maluchów takie nocowanie w zoo to niezwykła atrakcja
— przyznał z kolei Robert, który zoo odwiedził z całą rodziną.
Dzieci, które wraz z rodzicami lub opiekunami odwiedziły płockie zoo bardzo przeżywały możliwość spędzenia nocy w bliskim sąsiedztwie dzikich zwierząt.
Wcale się nie bałam. Fajnie jest zobaczyć zwierzęta w nocy
— powiedziała 11-letnia Klaudia.
Wszyscy, którzy nocowali w płockim zoo, musieli zabrać ze sobą termos, latarkę, karimatę, materac, koc, śpiwór i płaszcz przeciwdeszczowy, a rodziny z dziećmi dodatkowo własne namioty. Dzieciom i młodzieży do 18. roku życia w czasie nocnego pobytu w ogrodzie musiały towarzyszyć osoby dorosłe - rodzice lub opiekunowie.
Miejski Ogród Zoologiczny w Płocku o powierzchni ok. 15 ha został założony w 1951 r. Mieszka tam ponad 3200 zwierząt reprezentujących 307 gatunków, w tym wiele rzadkich, zagrożonych wyginięciem. Placówka ma jeden z największych w kraju pawilonów dydaktyczno-naukowych. Od 2002 r. płockie zoo należy do Światowej Organizacji Ogrodów Zoologicznych. W ciągu roku ogród odwiedza ponad 250 tys. osób.
AM/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/lifestyle/203723-w-plockim-zoo-padl-rekord-polski-w-liczbie-nocujacych-tam-osob