Belgijka złożyła skargę na przewodniczącego belgijskiej komisji ds. kontroli eutanazji, Wima Distelmansa, w związku ze śmiercią jej matki, którą poddano eutanazji. Kobieta była chora na depresję, jednak lekarze nie podjęli się leczenia pacjentki.
W ostatnich dniach 20-letnia kobieta złożyła zażalenie w sprawie uśmiercenia jej matki, która nigdy nie sygnalizowała woli poddania się eutanazji, a kiedy popadła w depresję, nie otrzymała niezbędnej terapii
– podaje Radio Watykańskie.
Distelmans nie chciał jednak publicznie komentować tej sprawy.
Jak się okazuje, nie jest to odosobniony przypadek.
Nieco wcześniej do komisji wpłynęła podobna skarga, dotycząca tym razem kobiety cierpiącej na chroniczną depresję. Jej dzieci o eutanazji matki dowiedziały się już po fakcie
– informuje RW.
Eutanazja w Belgii została zalegalizowana w 2002 roku. Na początku tego roku ustawę rozszerzono na dzieci bez ograniczeń wiekowych.
lap/RW
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/lifestyle/193914-zamiast-terapii-eutanazja-tak-w-belgii-traktuja-chorych-na-depresje-pacjentow